Skocz do zawartości
Nerwica.com

mart0

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mart0

  1. Witam Mam taki sam problem tyle , że z moją mamą Nie dajemy już rady z nią , nie mieszkam już w domu , ale odwiedzam często i wtedy robimy porządki oczywiście jak jej nie ma :) Nie jesteśmy żadną patologią ( zwykła rodzina) mamm ma chyba kilka ton ubrań , których nie chce wyrzucić ( przydadzą się) KOMU???pytamy , no zawsze komuś można dać , ale to tylko słowa wszystko zalega w szafach , kupiła ogromny regał do pokoju na całą ścianę i w każdej szafce, szufladzie , szafie jest sterta rzeczy , ma tam wszystko zapakowane pościel , szklanki,kieliszki i wiele wiele innych rzeczy nie zaglądam tam bo mnie kur*** strzela , nie da jej się nic wytłumaczyć bo krzyczy i mówi , że to jej rzeczy , po kryjomu wyrzucamy worki ciuchów , ale ona się domyśla i póżniej sie z nami kłóci , że na pewno coś wyrzulilismy ehhh , a słoików nie da się policzyć , ona nic nie wyrzuci , w jednym pomieszczeniu stoi strary regał , bo drugi oddaliśmy biednym co było jej w niesmak , ale oddała mówiła , ze jest łądny i można go gdzieś postawić . kur** gdzie??? na dachu jest miejsce ( jeszcze) mamy spory dom ,a jest w nim miejsca dla dwóch osób , planuje postsawic garaz na rzczy , piwnice chce robic pod kuchnia zeby tam gromadzic te smieci , ubrania w szafach maja po 100 lat jakies futra nie noszone , ale sie przydadza , a gazety i te wycinki z przepisami ola boga , a i tak z tego nie korzysta , nie wiemn co robic bo kazda rozpoczeta rozmowa konczy sie klotnia , mam ochote tam wpasc i spalic wszystko , dobrze ze na podlodze tego nie ma , przynajmniej obcy nie widza bo wszystko jest poukladane i pochowane , czasami wyjmuje te ciuchy i je pierze , raz na jakis czas popierze ubrania wyprasuje i wrzuci do kontenera PCK , ale to tylko jedna reklamówka i odda te łądne oczywiście bo szmat ludzoim nie bedzie dawała , a sama trzyma te coś , najgorsze są słoiki , chyba 100 kartonów , no tak konfiturki , ogorki ... ehh nie robi i tak tylko kupuje bo nie ma czasu , a jak kupi to i ten cholerny sloik zostaje do kolekcji , szlag mnie trafia , jkaby sie tego pozbyć byłoby tyle miejsca (marzenia) Ja tego nie rozumiem , bo ja wszystko wyrzucam nic nie przechowuje , ona nie jest taka stara , pracuje caly czas , do siebie nie zaprasza nikogo bo pewnie sie wstydzi no tak kawe podac na stole ktory ma 100 lat? ale go nie wyrzuci tylko planuje jak go odrestaurować i na planach sie konczy , nawet stara pralka stoi ktorej nie da sie naprawić , ale niech stoi moze się jakas część przyda , kazde pomieszczenie jest zagracone nie pamietam zeby coś wyrzucila z wlasnej woli , strasznie się awanturuję pozzniej ja sie wkurzam i mowie zeby zbierala dalej dobrze ze to tylko ciuchy gazety i sloiki tego jest najwiecej pewnie dlatego ze nie ma miejsca na inne rzeczy , a w szafach same nowe rzeczy deski do krojenia , sztucce doslownie wszystko ,a starych uzywa , bo jeszcze dobre w kuchni nie ma miejsca na kubek z kawa bo wszedzie jakies mikrofale czajniki itd koszamar wiec wspolczuje tym ktorzy mają taką osobe w domu
×