Zaczeło się bardzo szybko w marcu tego roku,pierwszy atak,wizyta na pogotowiu,lekarz od razu stwierdził że to nerwica.Myślałem że to wszystko jednorazowo ale w przeciągu kilku dni objawy były nie do zniesienia i dawały coraz bardziej popalić.Wszystko było konkretnie denerwujące myslałem tylko o tym żeby wróciła normalność,szybkie zgłoszenie do poradni zdrowia psychicznego;rozmowa z lekarzem,póżniej panią psycholog.Na początku leki (spamilan 20mg/na dobę) równocześnie rozpocząłem co tygodniowe spotkania z panią psycholog...ciężka sprawa z rozdrapywaniem niektórych spraw (w międzyczasie bezsenność,bóle głowy,natręctwa).
Z czasem chyba pogodziłem się z tym wszystkim,teraz wiem że o to chodziło.Nerwica została moją drugą niezbyt
wymarzoną połóweczką:brzydka,złosliwa odzywa się wtedy kiedy niepowninna;)
Obecnie skończyłem terapie z panią psycholog,staram się wprowadzić w codzienność to wszystko o czym rozmawialiśmy,trwa nie łatwy powrót do NORMALNOŚCI
Pozdrawiam wszystkich!