czy ze mną jest coś nie tak ?
Witam... podejrzewam u siebie jakieś zaburzenie osobowości .. wydaje mi się ze nie do końca jest coś ze mną w porządku . Mam ogromne problemy z okazywaniem emocji , szczególnie w związku .. czułam ze nie moge, nie chce pokazać że jest mi dobrze, że coś mi sprawia przyjemność , mówiłam o tym ew w żartach, nawet gdy chciałam mojego partnera pochwalić krytykowałam go , nie umiem okazywać wdzięczności do końca, często nie mogłam się zmusić do okazania jakiejś dobrej emocji, często czuje blokade przed powiedzeniem czegoś dobrego , lub zrobieniem (np. przytulenie ) mam wrażenie że jak już się nastawię na coś że " nie " to nie zmuszę się do niczego , wydaje mi się ze wręcz wmawiałam sobie że nic do partnera nie czuje, wyolbrzymiałam jego cechy (Chodzi o złe, szczególnie wygląd ) , sama mam jakąś wręcz fobie na punkcie neiktórych części ciała, ogromne kompleksy , mam problemy z podejmowaniem decyzji , jeżeli już raz powiem nie , nawet jesli chce zmienić zdanie nie przyznaję się do tego, bardzo szybko się denerwuję, trace kontrole nad tym co mówię, bardzo ranię i sprawia mi satysfakcję jak widzę że kogoś uraniłam, podczas kłótni z ważną dla mnie osobą (np ojciec ) musze zrobić coś co rozładuje moje emocje (najchętniej zaczęłabym wszystko rozrzucać ,ale ze względu na hałas wystarczy mi kilka uderzeń w ścianę bądź ostatnio jest to gryzienie nadgarstka po czym robi mi się dopiero lżej ) . Tyle przychodzi mi do głowy.. mam wrażenie ze robie rzeczy których wcale nie chce, potem tego załuje,często nie przyznając się . Czy to co napisałam nie podchodzi pod żadne zaburzenie może ? Ostatnio rzucił mnie chłopak po 1,5 roku ponieważ nie umiałam okazywać uczuć (mam wrażenie że wręcz wmawiałam sobie że go nie kocham, że nie chce go przytulić, ze nie chce aby widział ze jest mi z nim dobrze, rozmawiając z nim nei patrzyłam mu w oczy, liczyło sie tylko to co ja chcę,czasem miałam takie momenty ze robiłam się łagodna jak baranek a po chwili mogłam zesztywnieć i być jak z kamienia ) , nie umiem odczytywać swoich emocji , raz wydaje mi sie ze go kocham raz że jest mi obojętny . Krytykowałam go zawsze i to wychodziło mi najlepiej