Jestem Ola i mam 15 lat naprawde to sama sobie sie dziwie dlaczego tutaj pisze nie znajac nikogo mowie o swoim zyciu . Wiec tak moj ojeciec jest akoholikiem , a moja mama jest caly czas zapracowana bo od kilku lat nie jest z tata z wlasnie alkoholizmu ojca . Napoczatku tata po rozwodzie dlugo z nami mieszkal mama probowała wszelkich dzialan aby uwolnic nas od niego . Mieszkam w zbyt ciekawej okolicy no , ale w końcu nadszedł ten cud i tata sie wyprowadzil sie od nas ale i co z tego bo do baraku na przeciwko . ;// Nie tylko alkoholizm taty był powodem ich rozstania ale zdrada mamy z naszym sasadem na ogól wszyscy mieli o nim dobre zdanie ale gdy on z nami zaieszkal naprawde poznala go i sama siebie . Dlatego bo czepaił on sie mnie i moja starsza siostre o wszystko o nie umyta szklanke i wgl , wypominal nam cały czas jedzienie ktore nam kupywal . Wiele razy mówiłyśy mamie zeby z nim sie rozeszła bo ja na jej miejscu bym tak zrobila lecz wiem ze na milosc nie ma leku by od tak sie odkochac . Ojczym caly czas gdy byl pod wplywem alkoholu wyzywal nas ze jestesmy ` święte krowy , szmaty ` i rożne tak bardzo obraźliwe wyzwiska . Wiecie co nawet gdy wszyscy go poznali czyli znajomi mojej mamy dziwili sie ze on taki jest bo nie raz mowilam cioci ze on nas tak wyzywa a mama nic . ale to nie o tym chcialam napisac tylko o tym ze boje sie sama siebie gdy oj tata przychodzil po rozwodzie do nas pod wplywem zaczelam sie na nim wyrzywac gdy bylam sama w domu , albo rzucalam roznymi pzrdmiotami okeleczalam sie .. szybko sie denerwuje i wpadam w szal czasem nawet boje sie ze kous lub sobie zrobie naprawde coś zlego . co mam zrobic by nie wyrzywac sie na innych z powodu mojego nieszczęścia ? Jak mam działać na takie moje napady złości i agresji ? pomóżcie naprawde boje sie bo czase naprawde nie wytrzmuje nawet ostatnim latem wybilam szybe w dzwiach od lazienki i mialam szyta reke wlasnie dlatego bo mialam taki napad .