wiesz to inny temat ale sama jestes mama ...moj syn bo o nim mowa teraz ma 18 lat ale zaczelo sie to pare lat temu ,zaczal mnie wyzywac , ,okazywac ze jestem niczym dla niego ,wtedy bylam w trakcie rozwodu ,mowil mi czesto ze mnie nienawidzi i wiele okropnych rzeczy nie do powtorzenia ja w tym czasie leczylam sie u psychologa ,bralam leki a on niewracal do domu na noc rzucil trzy szkoly ,wiem ze pali trawe i ma z tym problem niepozwala mi powiedziec slowa do siebie ,niechce zadnej pomocy az zaczal byc agresywny straszyc mnie ze mnie pobije co pokazal mi ,psol mi rzeczy ,wybijal szyby ,kradl itp ..teraz spi sobie smacznie ,nic nierobi i nic go nieobchodzi,jest na moim utrzymaniu to dluga historia ....az zaczelam pic od roku najpierw pokryjomu ,pozniej bardziej oficjalnie i znow pokryjomu ....