Thazek - nie, nie chodzę na terapię, nie jest to u mnie aż tak silne. Jest to raczej częściej wynikiem pobycia w samotności, zrobienia czegoś, osiągnięcia - wtedy najbardziej zaczynam się przejmować 'i co dalej i co dalej'. Nerwowo. Wiem, że wszystko to, sama sobie wymyśliłam. Wiem, że często jest tak, że bardzo długo mi to nie wraca. Np. 3 miesiące. A potem nagle takie coś.