Wiesz,o to chyba chodzi, ze potrzebujemy uwagi ze strony innych, u mnie było dosyć podobnie. Tylko, ze ja zrozumiałam,że nie mogę żyć dla kogoś i za kogoś. Trzeba zająć się sobą. Tylko my wiemy, czego w danej chwili pragniemy, jak się czujemy. Brak uwagi i zrozumienia innych doprowadza nas do najgorszych stanów.Dlatego przynajmniej ja, postanowiłam sama sobie poświęcić więcej uwagi, sama siebie wysłuchać, zrozumieć, spełnić swoje potrzeby. Ja dla samej siebie. Jestem na początku i dopadają mnie wciąż chwile zwątpienia. Ale jak jest mi trudno, to robię coś dla siebie. Zmieniam kolor włosów, wychodzę na spacer w inne miejsce niż zazwyczaj, albo najzwyklej na świecie golę nogi co ostatnio właściwie przecież nie było konieczne, bo nigdzie nie chodziłam, a jak już to po uszy ubrana. Każdą drobnostkę traktuję jak nagrodę dla siebie. Być może nie każdemu taka forma "samoterapii" odpowiada, ale wiecie co? Warto spróbować, bo w sumie co mamy do stracenia?. Bądźmy ważni dla samych siebie, wypiękniejemy, a później zobaczymy jak inni patrzą na nas z podziwem. Wtedy też my zauważymy, że oni też mają swoje problemy i strasznie są pogubieni, ale to my teraz będziemy silniejsi. Nie myślcie, ze ja tak tryskam optymizmem i nie popadam w histerie, ale łatwiej mi teraz się po takich atakach pozbierać.
Życzę wszystkim dobrego dnia.