Skocz do zawartości
Nerwica.com

agrafka

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agrafka

  1. No właśnie. Z tym mam największy problem. Rozdrapuje twarz, ramiona, piersi, posladki. Najczęściej w łazience. Potrafię tam spędzić dwie godziny na drapaniu się. Obłęd Ale mi się cały czas pojawiają krosty, więc mam co drapać. Czy ktoś w ogóle się z tego wyleczył???
  2. agrafka

    Próbuje się wyleczyć

    Witam, wpadłam na kolejny genialny pomysł( zobaczymy na ile starczy mi motywacji), ale zanim przejde do rzeczy, kilka słow o mnie i o tym na co cierpię. Nigdy nie byłam u specjalisty, więc nie mam stuprocentowej pewnosci, ale zdiagnozowalam u siebie depresje dwubiegunowa. Z jednej strony zapal, euforia, ogromna sila, tworczosc i przekonanie o mocy pokoniania calego mojego zla. Z drugiej zas, kiedy zapal zginie kompletny marazm, przygnebienie, absolutna wegetacja. A moje sposoby na robienie sobie krzywdy, to: 1. Skubanie ramion, piersi, twarzy, takze posladków( robie to mniej wiecej od 13-go roku zycia, mam blizny) 2. Notoryczne spóźnianie się 3. Potrafie np. nie przychodzic do pracy przez np. tydzien, i powtarzać ten proces az do momentu, w którym mnie w końcu wyrzucą 4. Jeżeli ktoś mi zaufa, zazwyczaj zawiodę 5. A jeśli ktoś mniee polubi, szybko zniechęcę 6. W tej chwili nie mam znajomych 7. Nie mam również pracy 8. Maniakalne wrecz zamartwianie sie o osobe z mojej rodziny 9. Lęki i tchórzostwo A ponieważ mieszkam teraz w obcym kraju, w dodatku prawie bez gotówki, i z malymi mozliwosaciami wyjazdu w najblizszym czasie do Polski, więc specjalista odpada. Postanowiłam jednak, że nie chcę tak żyć, i chcę sobie pomóc na tyle na ile mogę, i z z takim wsparciem jakie od Was Kochani otrzymam. Dlatego od dnia dzisiejszego postanowilam moją osobistą terapię prowadzic tutaj na tym forum. Ma ona polegać na tym, ze codziennie wieczorem bede opisywac swoj dzien, wszystko to, co uda mi sie w danym dniu zrobic pozytywnego i aktywnego, i wszystkie slabosci, okaleczenia, godziny na kanapie. ------------------------------------------------------------------ Nie jestem pewna czy to dobry pomysł, i nie wiem jak ten nieskładny wypocin zostanie potraktowany, ale to jedyny pomysł jaki przyszedł mi do głowy, aby sobie pomóc. W tym momencie jestem bowiemw potrzasku. Nie mam przyjaciół, jestem w obcym kraju, mam złą famę, i w dodatku nie mam dostępu do specjalisty. Ale MUSZĘ zmienić swoje życie. Dlatego proszę kazdego kto ma ochotę wesprzec moje przedsiwzięcie i przyłączyć się do mnie, albo pomóc zmobilizować się i walczyć w momencie kryzysu, albo posiada wiedzę, która jest mi potrzebna, albo cokolwiek o odpisywanie. A nóż widelec komuś to się przyda. Pozdrawiam P.S. wiem, ze to troche belkotliwie brzmi, ale nigdy nie miałam zdolności literackich Pozdrawiam i Zapraszam wszystkich
×