Witam wszystkich. Zwracam się do was z pewnym problemem, liczę na chociaż małą cząstkę pomocy bo nie moge sobie z tym dać rady. Mam obecnie 18 lat, bardzo wierzę w Boga, i męczy mnie kwestia jednego grzechu, wyspowiadałem się z niego na początku marca tego roku, żałowałem za niego do tego stopnia że płakałem w konfesjonale, wierzę w to że Bóg przebaczył mi ten grzech, jednak od jakiegoś czasu wróciło to do mnie i mam pewne wyrzuty sumienia że wogóle tego dokonałem i do tej pory ciężko żałuję za ten grzech. Tłumacze sobie tym że Bóg przebacza każdemu każdy grzech jeżeli się za niego żałuje- ja żałuje do tej pory. Aczkolwiek jak pisałem wyżej ciągle mnie męczą natrętne myśli związanie z tym mimo że wiem że jestem od tego grzechu wolny i czysty. Po drodze odbyłem jeszcze jedną spowiedź która była niedawno.
Co radzicie z tym zrobić bo nie daje mi to spokoju...
Pozdrawiam, Patryk.