Witam wszystkich :-)
Jest już późno, powinnam położyć się spać ale noc nie jest dla mnie przyjazna. Od kilku lat zmagam się z dolegliwościami, które daje nerwica i ostatnio nastąpiło nasilenie. Mam koszmarne mdłości, zawroty głowy, nogi jak z waty, a kiedy budzę się w nocy serducho szaleje a ja mam wrażenie, że zaraz odpłynę. Na dodatek mieszkam sama z małą córeczką i boję się podwójnie. Mała się o mnie bardzo boi, nieraz widziała jak zabierało mnie pogotowie i postanowiłam sobie, że muszę jej oszczędzić tych scen, więc nawet jak czuję się koszmarnie udaję, że jet ok.
Ostatnio przeczytałam fajny artykuł na http://gaga-nerwica.blogspot.com/ o sposobach radzenia sobie ze stresem. Polecam w wolnej chwili.
Kolorowych snów.... Mała