Skocz do zawartości
Nerwica.com

wike

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wike

  1. No nie jest to zdrada małżeńska w potocznym tego słowa znaczeniu. Po prostu , kłamie, ma tak jakby drugie życie , obok tego no ja to tak widzę, ale dla mnie to to gorsze bo w oczach innych nie mam się o co czepiać. Z zewnątrz też bym tak myślała, ale od środka to już nie jest takie białe. Depresji nie będę miała chyba takiej klasycznej, bo mam bardzo "obowiązkowy" rozum ,mój świat się może walić , ale ja nie daję sobie prawa na słabości. Zresztą cały czas słyszę, że mam się uśmiechać, bo o co mi chodzi. Nie mam prawa być smutna, a mózg mi się gotuje Nie wiem w którym kierunku iść, może to ja jestem toksyczna ? Chyba cały czas chodzi mi o uszczerbek na zaufaniu. Dobra , skoro to nie to miejsce, jednak uderzę może do fachowca, który mi to pomoże poukładać.
  2. Zadaję sobie to pytanie, jeżeli nie to pogońcie mnie Pewnie moje problemy są błache, nic nie znaczące wobec ogromu tutaj przedstawianych. Ale jak odbudować zaufanie, jak udawać, że wszystko jest ok kiedy bliski człowiek kłamie w żywe oczy, a ja uśmiecham i widzę tylko jego zakłamaną twarz i poczucie wyższości, że jest sprytniejszy/mądrzejszy. Jak bardzo boli to udwanie, a mnie się nie chce walczyć/buntować, wyciągać tegp na światło dzienne. Jak to poukłądać, czy można egzystować ze świadomością, że ktoś nie mam do mnie zaufania takiego jakie ja w nim pokładałam -. Czuję się jak nic nie warte zero, nie warte nawet prawdy . Czy po iluś latach można nie znać człowieka ?? A może ja już mam schizy bo wszędzie węszę kłąmstwo, nie potrafię, już bez ironii patrzeć ludzim ufnie w ocy normlanie błędne koło.
  3. wike

    Witam :)

    Witam wszystkich Chciałam się przedstawić Podczytuję od jakiegoś czasu, a teraz zdałam sobie sprawę, ze potrzeba mi tego forum "namacalnie" Są sprawy które cisną więc pozwoliłam sobie dołączyć do waszego grona.
×