Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aleksandra18

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Aleksandra18

  1. Witam wszystkich Przyszłam prosić was o pomoc i o poradę.:) Od kiedy pamiętam byłam cicha i nieśmiała,zawsze mi to przeszkadzało.Problem jednak zaczęły się w gimnazjum i trwają do dziś (mam 19 lat)W gimnazjum zawsze czułam sie gorsza,nie byłam tak dobra jak reszta koleżanek,a może nawet nie zależało mi by być. Nikt sie ze mna nie kolegował tylko takie dwie dziewczyny z których tez sie śmiali. Mam od zawsze problemy w domu bo rodzice piją,tata mniej ale mama jak wpadnie w ciąg to nawet 2 tyg,brat był narkomanem teraz z tym skończył(chyba),babcie mam w Niemczech więc nie dało rady,ja jej i tak nie interesuję. Widziałam już różne rzeczy w swoim życiu,wylałam morze łez niestety. Kiedy dostałam sie do technikum budowlanego,zaczęły się jeszcze większe problemy,wszyscy się ze mnie śmiali,nikt nie chciał ze mną siedzieć,a tym bardziej gadać.W pierwszej klasie chodziłam tak jak chciałm,prawie zostałam w 1 klasie,w drugiej klasie było olśnienie dobrze się uczyłam miałam koleżanki tzn.tylko mnie potrzebowały do pomocy,ale jakos przerzyłam,po drugiej klasie stwierdziłam po co mam się uczyć skoro mam średnią najgorszą z dziewczyn.I sie zaczęło w 3 klasie chora ambicja chciałam być najlepsza ze wszystkich,ale niestety nie umiałam dostawałam coraz więcej pał,a przyjaciół już w ogóle nie miałam,przerwałam szkołe i teraz od września zaczynam liceum zaoczne,w moim domu jest ciągle tak samo.Mam chyba nerwice ale nigdy nikt mi jej nie stwierdził,często płaczę,boję się wyjść z domu bo nie chce spotkać ludzi ze starej szkoły,czuję sie poprostu gorsza,nie chce mi sie żyć,nie mogę spać,serce wali mi jak szalone. I boję sie iść do szkoły że znowu mi sie nie uda:(Chciałam być wterynarzem ale jak zobaczyłam psy obdarte ze skóry to mi się odechciało,umiem robić biżuterię(ładną jedyne co umiem),ale z tego raczej nie da się wyżyć tzn.ja tak myślę.Nie wiem co mam w życiu i po szkole jak ją skończę.. Piszcie co uważacie Dzięki
  2. Moi bliscy w ogóle o tym nie wiedzą,próbowałam dawać sygnały ale oni nie mają pojęcia skąd to moge mieć.Rodzice alkoholicy,brat narkoman:(
  3. Aleksandra18

    Praca a choroba

    Ja mam podobnie,tylko ja skazuje siebie od razu na porażkę i nie robię nic.Ostatnio przerwałam szkołe bo już tam nie dałam rady wytrzymać,boje sie wszystkiego:opini innych,wychodzenia z domu i powrotu do szkoły tzn.do nowej szkoły. Ja sobie z tym nie radzę tylko ja sie boję cokolwiek robić że sie nie uda a ty że nie będziesz miał co robić. Ale z doświadczenia wiem to na praktykach zawsze jest co do roboty,więc sie nie przejmuj nie będziesz siedział bezczynnie.
  4. Nie jasne że sama pójdę:) ale chodzi o to że wszyscy uważają że nic mi nie jest.
  5. Najgorsze jest to że nikt mi nie wierzy,dzisiaj powiedziałam mamie że chyba mam nerwice a ona mi na to dziewczyno z czego ty możesz miec nerwice,więc w psychoterapii chyba nikt mi nie pomoże będę musiała iść tam sama.
  6. Dzięki Lady_Beznadzieja będę o tym pamiętać:)
  7. Dziękuję wam wszystkim za wsparcie:) Mam nadzieje,że jakoś uda mi się skończyć tą szkołe i znajdę motywację do tego że warto żyć.
  8. Witam wszystkich to mój pierwszy post Nie wiem już co mam ze sobą zrobić,mam strasznie niskie poczucie własnej wartości uważam że nic mi sie nie udaje i nigdy nie uda i tak też jest.Kiedy mam gdzieś iść np.do szkoły,po dowód,z psem do weterynarza wszystkiego sie boje a rano zawsze mam biegunką i nie mogę nawet śniadania zjeśc bo coś mnie ściska w brzuchu. Przerwałam szkołe bo mnie nie interesowała ale nie tylko nie umiałam się tam odnaleźć,nie miałam przyjaciół,i także nie za dobrze mi szło z nauką.Nauczyciele nie rozumieli że ja mam problemy,że boję sie chodzić do szkoły nie wiem dlaczego ale potrafiłam nie chodzić na 4 biologie pod rząd bo bałam się faceta zawsze jak o coś pytał to mnie,a na angielskim były grupy i byłyśmy tylko 4 a ja byłam najsłabsza nie umiem kompletnie nic z angielskiego czułam się tam jak idiotka. A gdyby tego było mało moja mama jest alkoholiczką,nie umie sobie z tym poradzić,przez to też zaniedbałam szkołe. Teraz planuję iść do liceum zaocznego do 3 klasy,ale się boję że nie dam rady,że się będą ze mnie śmiali z tego jak wyglądam. Mam zaburzenia hormonalne i nie wyglądam tak ja dziewczyny w wieku 19 lat ale jak dziewczynka co ma 12 lat. Prawdopodobnie nigdy nie będę mogła mieć dzieci,bo nie mam jeszcze okresu:( Nie radzę sobie z problemami,chciałam pare razy popełnić samobójstwo,ale jestem na to zbyt wystraszona żeby zrobić coś sobie. Po prostu chciałam zasnąć i nigdy już się nie obudzić. Moi rodzice razem piją, ale moja mama częto ponieważ nie chodzi do pracy:( Nie mam u nikogo wsparcia:(każdy nyśli że nie chce mi się chodzić do szkoły a ja chcę ale nie potrafię z wszystkiego chciałabym byc najlepsza ale tak się nie da:(Wszystko czego sie uczę jest bezsensu bo uważam że i tak nie dostanę dobrej oceny,i tak nie zdam matury,i chęci odchodzą.Mam chyba chorą ambicję. Chcę iść na studia weterynaryjne ale nie wiem czy sobie poradzę,nie chce mi się uczyć bo myślę że i tak się nie dostanę na te studia,że nie uda mi się zdac tak dobrze matury. Nie mam przyjaciół nie mam z kim pogadać,więc proszę was o pomoc. Piszcie co myślicie i czy da się z tego wyjść samemu??
×