Witam,
szukałem właśnie jakichś opinii na temat oddziaływania nerwów przy zdawaniu prawka. Sam się już przekonałem, że przy tym egzaminie nerwy przeszkadzają znacznie bardziej, niż przy egzaminach na studiach! A do tej pory zdałem dopiero tzw. egzamin wewnętrzny, konieczny dla wypuszczenia mnie ze szkoły jazdy - nie zdawałem jeszcze egzaminu państwowego i obawiam się, że tam nerwy będą jeszcze gorsze! Na kilku egzaminach wewnętrznych właśnie przez nerwy popełniałem błędy, których nie popełniałem przy jazdach ćwiczebnych. Zresztą samo składnie dokumentów w WORD-zie było sytuacją mocno nerwową. To mógłbym długo opisywać, ale teraz opiszę tylko jedną przykrą scenę: otóż jakaś kobieta podeszła do okienka, tłumacząc, że nie zdała poprzedniego egzaminu i chce się zapisać na kolejny. Niby normalka, jednak zgromadzeni ludzie, usłyszawszy to, zaczęli wydawać z siebie jakiś szyderczy rechot. Obawiam się, że ludzie, z którymi będę oczekiwał na zdawanie, również stanowić będą złośliwą publiczność, którą chciałbym przegnać kijem, żeby nie patrzyła na mnie złym okiem podczas manewrów na placu. Mam takie doświadczenie już z gimnazjum, że kiedy nauczyciel sprawdzał dyktando od razu po jego zrobieniu, to uczniowie stali dookoła jak stado sępów i głośno wiwatowali przy odkrywaniu błędów w zeszycie innego ucznia.