Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cukiereczek1986

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Cukiereczek1986

  1. No niby powinna być na dobre i na złe...znaczy ja akurat z tym problemu nie mam że do lekarza ze mna chodzic nie chce sam nawet proponuje zebym poszla zrobila sobie jakies badania albo wybrala sie do psychologa,ale jak trafi mu się zły dzien to nie patrzy na moją chorobe i jak się w danym momencie czuje tylko na mnie najezdza:(przed wczoraj mialam straszny dzien bardzo zle sie czułam bolało mnie serce klatka piersiowa głowa kręciło mi się w głowie i na dodatek nie mogłam nawet spojrzeć na siebie w lustro nie mogłam....płakałam w sumie przez to ze po południu wlasnie sie pokłocilismy w sumie o byle co ale padły takie słowa ze bardzo mnie zraniły..ale pozniej wieczorem probował mi to wynagrodzic w koncu zostawił ten glupi komputer polozyl sie kolo mnie i głaskał mnie po głowie i tulił i co...odrazu poczułam sie lepiej....czyli jednak jak chcą to potrafią....ale jak do nich przemówić....że my miewamy prawie non stop takie samopoczucie...
  2. Z moim mężem też czasami nie mogę dojść do porozumienia:(i przez to też się kłócimy...nie potrafi do końca tego zrzumieć...jak ja mogę się czuć...a ja chwilami naprawdę czuję się okropnie teraz znowu zaczoł mi się okropny okres od 2 dni płaczę i użalam się nad sobą.....dziś np położyłam się na łóżku i po 10 min stwierdziłam że na nic już nie mam siły wszystko mnie dobija a na dodatek mój mąż zamiast podejść do mnie usiąść koło mnie spytać się co się dzieje woli siedzieć przed komputerem....po 30 min zlitował się i podszedł z zapytaniem co mi jest...mam nie buczeć i nie wmawiać sobie znowóż jakiś chorób...bo znów zaczynam to samo....czy według was to jest ta pomoc???przecież to jest silniejsze od nas przecież moim marzeniem jest to abym czuła się świetnie mogła chodzić uśmiechnęta a nie ciągle chodzić obolała i mysleć nad tym że teraz to może będzie zawał albo rak...brakuje mi wsparcia z jego strony jak mu o tym mówie to on dalej swoje ojjj bo Ty sobie wmawiasz i tak wkółko ...a to mnei dobija coraz bardziej
×