Ja tam bardzo lubię swoje fantazjowanie, od dziecka przelewałam te wizje na papier a od jakiegoś czasu wirtualnie Kiedyś faktycznie byłam otaku ale w pewnym wieku trzeba zacząć pracować itp. aczkolwiek poleżeć i pofruwać w marzeniach nie jest źle. Ja mam od jakiegoś czasu odwrotny problem niestety.
Fantazje hamuje u mnie paroksetyna - przestałam je "czuć".
Mimo wszystko o takich rzeczach decyduje lekarz i nie dostaniesz przecież nic bez recepty.