Witajcie
Zastanawiam się jak wielu z nas pracuje, osiąga sukcesy zawodowe jednocześnie walcząc z tą paskudną chorobą. Czy stoicie w miejscu w swoim życiu zawodowym? Robicie jakieś ważne kroki? Próbujecie się rozwinąć?
Zastanawiam się ponieważ moje leczenie przyniosło dość dobry skutek w ostatnim czasie i poczułem siłę by poszukać w końcu lepszej pracy. Już teraz mam całkiem dobrą jak na warunki mojego miasta, nie zarabiam źle, stać mnie na wynajęcie mieszkania i w miarę swobodne życie samemu. W tej pracy jestem jednak na swoim terenie, wszystko jest dla mnie znane, robota jest bardzo luźna i wszystkie złe momenty potrafię świetnie ukryć bo jestem niejako sam sobie panem. Podjąłem jednak wyzwanie i rozesłałem trochę swoich CV i tak jakoś wyszło, że znalazłem dla siebie pracę w której zarabiałbym od 2 do 3 razy więcej. Zostałem przyjęty, mam się tylko zdecydować i spotkać z prezesem. Teraz jestem na urlopie więc mam chwilę do namysłu - powiedziałem że jestem na wczasach. I tu zaczyna się problem, który pewnie wszyscy na swój sposób znają. Mimo leczenia czuję ogromny niepokój, pojawiają się mniejsze lub większe zawroty głowy, wisi nade mną ta decyzja i nie mogę przestać o tym myśleć. W końcu zarabiałbym dobre pieniądze, mógłbym myśleć o budowie domu itp. A z drugiej strony pięto nerwicy mówi mi że nie dam rady, że to ryzykowne wystawiać się na taki stres. Praca przestałaby być luźna, zwłaszcza na początku gdy trzeba się wdrożyć, poznać ludzi, zmienić sposób organizowania swojego czasu itp.
Jak wy sobie radzicie? Czy są wśród was przedstawiciele handlowi? Jak pracujecie walcząc jednocześnie z nerwicą? Moja nowa praca to właśnie przedstawicielstwo handlowe dość specjalistycznej branży.
Dajecie radę?