Skocz do zawartości
Nerwica.com

apolonja

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez apolonja

  1. apolonja

    Nie mam już siły...

    Może masz rację z ta nerwicą natręctw ale nachodzą mnie myśli straszne i nie iwem jak szukac pomocy bo na terapię nie mogę iść...
  2. apolonja

    Nie mam już siły...

    Tak. Powiedział, że spokojnie mogę je brać karmiąc piersią. Ogólny powiedizał, że absolutnie nie mozna no i mam metlik w głowie. BO z jednej strony chcę karmić dalej ale moje zdrowie psychiczne jest najważniejsze...
  3. apolonja

    Nie mam już siły...

    Witam, jestem tu nowa. W skrócie.. leczyłam się na nerwicę kilka lat temu- chodizła do psychoterapeuty.. teraz mieszkam zagranicą. Mam depresję, blam ostatnio w Pl i dostałam citabax(nie wiem czym ogę pisać nazwy leków). mam 6-m synka i zdecydowałam się nie brać leków i go karmić.. teraz żałuję. Od jakiegoś czasu nachodza mnie myśli że mogę zrobić małemu krzywdę.. NIe chcę, kocham Go nad życie!!! NIe wyobrażam sobie.. ale nachodzą mine tak straszne myśli, że boję isę o niego... im bardziej się nakręcam tym bardziej zaczynam wierzyć że jestem szalona!!! Przecież to inc by mi nie dąło jego śmierć!!! Dlatego tak się boję, że zastanawiam się czy zanim nie stanę się wariatką doszczętną... czy się nie zabić.. boję się o dizecko!!!! Wiem, że jak będę się nakręcać to będzie jeszcze gorzej ale nie mam pomysłu co robić, jak wraca M jest okej, mam się do kogo odezwać przytulić. Jednak gdy do 15 jestem z dizeckiem sama to boję isę że stracę rozum... Nakrecam spiralę...mogłabym cąły dizen spać i płakać. Kocham mojego maluszka. Kocham nad życie!!! czekam aż przyjadą teście w wykupionymi lekami tymi na depresję, mam ziołowe na uspokojenie.. odstawię dizecko od piersi i zacznę brac.. ale czy to pomoże.. a jak nie!!! Boże przepraszam Was... sami zmagacie się z tym samym problemem ale może ktoś przeszedł to co ja...Pozdriawam
×