Skocz do zawartości
Nerwica.com

niewypowiedziane

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niewypowiedziane

  1. Witam, Chciałabym dowiedzieć się, czy ktokolwiek z Was spotkał się w szpitalach w wolontariuszami. Od pewnego czasu myślę o pracy w takim charakterze w szpitalu dla młodzieży, ale mam pewne wątpliwości. Przede wszystkim chodzi mi o podejście samych osób, którym miałabym pomagać. Kilka z moich przyjaciółek było przebywało w szpitalach i po rozmowach z nimi jestem coraz bardziej przekonana, że chciałabym spróbować. Przekonywały mnie, że taka rozmowa czy przebywanie razem, albo pokazanie komuś, że chce się dla niego poświęcić czas jest wiele warte. Natomiast one mieszkają za granicą, głownie w USA, gdzie ogólnie podejście do życia jest trochę inne.. Obawiam się, czy nie spotkam się z niechęcią i dystansem, których nie będę umiała przełamać. Mam doświadczenie w wolontariacie z dziećmi i młodzieżą z chorobami onkologicznymi, już od prawie dwóch lat, wiem dobrze z jaką odpowiedzialnością się to łączy. Dlatego pytam Was, jako że niektórzy przebywali w szpitalach i ośrodkach albo mieli z tym bezpośredni kontakt, czy uważacie, że tego typu działalność jest potrzebna? Chodzi mi o rozmowy na wszystkie tematy, wspólnie przebywanie, chociażby gry w kart czy gry planszowe czy spacery.. Mogłabym też pomagać w lekcjach, uczyć kilku języków, dzielić się wiedzą i umiejętnościami : ) Czy gdyby do was podszedł wolontariusz, chcielibyście z nim pogadać, współpracować? Oczywiście nie zawsze jest się w stanie czy nastroju, ale czy taka praca miałaby sens? Z góry dziękuję wszystkim za odpowiedzi!
×