hej, ano jestem. mialem wyjazd sluzbowy i dopiero teraz mam chwile wolnego. co do anikis - nie rozpaczam, że nie przyszła. To raczej moja żona nad tym ubolewa - ciągle mi mówi "widzisz jak twoja matka jest nawet nie przyszła na twoje urodziny" ... rozmawiałem z nią (matką) wiem dlaczego nie przyszła i wogóle. Dużo ta rozmowa mi dała. Bo ja potrofię zrozumieć, że nie mam już 10 lat i powinna być przy mnie żona, a matka może przyjść kiedy będzie chciała, tylko teraz to wszystko się tak zepsuło już nie wiem co o tym myśleć.
Teraz żona próbuje mi mówić co mam robić i wogóle, że się nie kontaktować z matką itp niewiem nie potrafi zrozumieć, że jeśli ona nie chce to nie musi utrzymywać z nią kontaktu. a ja mam swoje wybory co chcę robić itp, już mi zagroziła rozwodem nawet ..... niewiem wydaje mi się, że ona myśli że jak ja się spotkam, porozmawiam raz na jakiś czas z matką to ona myśli że matka jest najważniejsza dla mnie, a tak nie jest robie wszystko dla żony, ale czasami miarka sie przebiera...