Skocz do zawartości
Nerwica.com

Blair

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Blair

  1. tulę... Ja jak już zacznę jesć słodkie to nie potrafię skończyć...Lepiej mi w ogóle nie zaczynać. Plus jedzenie często wydaje mi się być najmilszą rzeczą w ciągu dnia...nagrodą, pociechą, lekiem na nudę.
  2. Ja też objadam się kompulsywnie. Nie nawidzę tego..a jednak robię. Najlepiej się czuję gdy trzymam się zasad zdrowego odżywiania. Gdy mam napad potrafię zjeśc na jednym posiedzeniu nawet 8000-10000kcal. Wczoraj miałam kolejny napad...Jadlam aż do maksymalnego bólu żołądka:( Uch mam też nerwicę natręctw(myśli). Czasem mysli tak mnie niepokoją,że wolę się obeżreć i martwic wagą niż dalej bać się samej siebie:( Chciałam napisać,ze cieszę się iz są tu osoby z podobnym problemem...jednak po chwili refleksji widzę,że mnie to nie cieszy ponieważ tak dużo osób tak bardzo cierpi:(
  3. Nie usłyszalam przepraszam i raczej nie usłyszę. Moja rodzina jest dysfunkcyjna... Rozumiem moich rodziców->ich rodzice robili im to samo co moi rodzice robią mi. Poniżanie, wyzwiska, niedojrzałość emocjonalna. Bardzo źle to wpłynęło na mnie. Na poziomie świadomym staram sie walczyć z mysleniem o samej sobie jako o idiotce,półinteligencie , debilce,szmacie itp. Jednak we mnie jest wciąż obawa,że może moi rodzice mają rację? Że ja tak naprawdę jestem tą idiotką...tylko się dobrze maskuję przed ludźmi?
  4. Blair

    lubimy siebie?

    Ja chyba siebie nie lubię. Nawet nie mam zaufania do siebie->pewnie stąd moje natrętne myśli.
  5. Z nerwicą natręctw->zwlaszcza tych myślowych jest tak,że owe myśli dotyczą tego czego najbardziej się boimy. Np. nie wyobrażamy sobie straty bliskich a nasze mysli dotyczą tego ,że ich mordujemy.
  6. Nie zupełnie nie. Myślę obiektywnie,że w sumie nerwica nie przyczyniła się do rozstania. -- 15 maja 2011, 15:21 -- Nie wiem czy to dobry sposób ale mi pomagalo. Gdy głupie mysli nadchodziły to tłumaczyłam sobie "że to tylko mysli"->są i odejdą. Moze być też tak ,że miłość się kończy i nie ma to nic wspólnego z nerwicą!
  7. To może po prostu ją masz? Schizofrenia to choroba jak każda inna tyle,że dotyczy mózgu. Są leki ,które odpowiednio ustawione sprawiają,że człowiek żyje normalnie (może pracować ,rozwijać się, mieć rodzinę itp). -- 14 maja 2011, 22:08 -- Tak mi się nasunęło,że z nerwicą lękową ,czy natręstw jest tak,ze człowiek wkręca sobie coś czego najbardziej się boi... I tak ktoś kto boi się ,że zachoruje na schizofrenię i uważa,że to najgorsze w życiu wkręca sobie objawy,inny tak będzie postępować w przypadku raka. Ja np. bardzo sie boję,ze mogłaby stracić kogoś kogo kocham...i przez to sama mam natrętne myśli ,że kogoś bliskiego np. zamorduję.
  8. Ja mam zły sposob...Zażeram. Gdy się objem to potem nagle myśli natrętne znikają a zamiast tego pojawia się lęk przed utyciem,który mimo wszystko jest lepszy niż obawa,że zamorduję moją rodzinę.
  9. Często mam takie mysli... Dodatkowo nakręcam się,że skoro są myśli to jest coś na rzeczy i to znaczy,że jest ryzyko iż kiedyś naprawdę zamorduję kogoś bliskiego...Choćby we śnie:/
  10. Ja się niedawno rozstałam z moim narzeczonym. Ja zerwałam. Przyczyną co prawda nie była moja nerwica aczkolwiek może trochę też. Gdy byliśmy razem często obawiałam się,ze jak pójdę na imprezę czy gdzieś to go zdradzę...Byliśmy razem przez 6lat ...zawsze byłam wierna. Gdzieś przeczytałam ,że nerwica natręctw bierze się ze strachu przed "poniesieniem". Tzn tworzy się lęk moralny ,ktory sprawia,że jesli człowiek się rozluźni to wyjdzie z niego nieokiełznana bestia, Myślę,ze duzo w tym prawdy.
  11. Blair

    Natręctwa myśli...

    Ja już sama nie wiem co mi dolega. Chyba nerwica natręctw dot myśli. Często dopada mnie jakiś dziwny lęk "że mi odbije" i będę niebezpieczna dla otoczenia...lub dla siebie Gdy te myśli przychodzą najczęściej je zażeram...Wtedy zamiat myśleć , że niedługo zwariuję myślę o tym,że po raz setny zawaliłam odchudzanie. Wykańcza mnie to:( Im bardziej próbuję walczyć tym częściej przykre myśli wracają
×