Ciekawy jestem czy Ty sama zastosowałaś powyższą metodę brzmi ciekawie. Ale co... zaczęłaś czuć? No i czy koioty zaczął to stosować.
Natomiast emiliEM twoja interpretacja, że koioty robi coś w rodzaju zemsty bardzo do mnie przemawia. Rzeczywiście brzmi to tak, jakby powiedział do kobiet: "nie chcecie to nie!". Tym bardziej, że obwinia siebie nie innych (problem we mnie), więc niechętnie się przyzna do mściwych uczuć.
A co to przeżycie śmierci miałoby dać?
http://strefadialogu.pl/