Koleżanka jest... widzę się z nią na co dzień w szkole, ale po szkole się nie spotykamy, bo ona zawsze się wykręca, że ma inne plany. Tak jak już mówiłam - gdy tylko jej powiedziałam, że mam problem zaczęła mnie wyzywać i zrobiło mi się jeszcze gorzej.
Z domu wychodzę tylko kiedy muszę, czyli spacer z psem.
Jedzenie mam z lodówki, ale rzadko do niej zaglądam, a jak zaglądam to tylko żeby powąchać, albo popatrzeć.
Uczę się w szkole, kiepsko mi idzie, bo nie umiem się na niczym skoncentrować.
Strasznie gruba - tzn 55 kg, a 6 miesięcy temu było 50... Nie mogę na siebie patrzeć, obrzydza mnie ten widok. Najchętniej wycięła bym sobie ten zbędny tłuszcz na brzuchu...