Skocz do zawartości
Nerwica.com

dzetko

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dzetko

  1. Moj problem wyglada nastepujaco. jestesmy malzenstwem od 2 lat, mamy 5 miesieczna coreczke. z zona mieszkamy od jeje rodzinnych stron 150 km a z kolei od moich rodzinnych stron 350km. Naturalnie do rodziny zony jezdzimy dosyc czesto natomiast do mnie bardzo rzadko. Moja zona nieznosi mojej rodziny. Chodzi o to ze moja rodzina jest raczej biedna, nikt nie wyjezdzal za granice, kazdy stara sie pracowac w miare mozliwosci, nie sa wyksztalceni, jedynie ja skonczylem studia. Jak jezdzimy na swieta to wytrzymuje tylko dwa dni i juz chce wyjezdzac, co wiecej nie pozwala na zblizanie sie mojej rodziny do dziecka. Taka sytuacja trwa od poczatku naszego malzenstwa, jeszcze przed urodzeniem coreczki. Czuje ze juz dluzej nie wytrzymam. Czy ktos mila podobnie moze poradzicie w jaki sposob porozmawiac z zona. zona twierdzi ze mnie kocha ale jak widze jak traktuje moja rodzine to ja zaczynam myslec o rozwodzie.
×