Skocz do zawartości
Nerwica.com

grusia

Użytkownik
  • Postów

    165
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez grusia

  1. Hmm, no szkoda. W takim razie udanej zabawy zycze :) A ja wpadne kiedys, jak bedzie spokanie gdzies gdzie trafie :)

     

    Marta, nie przesadzaj :) latwy dojazd i znane miejsce :) mozemy sie spotkac gdzieś po dordze, jesli chcesz :)

  2. Noopii, Nie cudowny...ale NORMALNY, jak idę do ludzi to nie siedzę jak na pokucie bo kazdego to zdrażnia i ja to rozumiem, jak zapraszam ludzi do siebie to tez powinnam milą i wesolą atmosferę stworzyc a nie gadac o smierci, samobojstwie i beznadziei zycia jak to zrobilam ostatnio...Normalnie ludzie jak mają gorszy dzień unikają towarzystwa zeby nikogo soba nie męczyc, gorzej jak sie ma gorszy dzień codziennie...

     

    zdarza mi się niestety wśród bardzo dobrych znajomych tak zachowywać :( dość często... jak są obcy to nie. udaję. maska na twarz i ZABAWA! boję się, że ich zrażę do siebie. powtarzam im że się boję. twierdzą, że to jest ok, że chcą wiedzieć, że i co jest źle. ale ile można? :(

  3. dlatego myślę, że jak ktoś ma wystarczające umiejętności, potrafi szybko i prawidłowo reagować to żaden stres i nerwica nie są w stanie przyćmić umiejętności. a więc moja rada kompletnie olej to co się z tobą dzieje, a skup się na szlifowaniu umiejętności i do przodu;p będzie dobrze:)

     

    G. prawda. Jak wytłumaczysz fakt, że zdałem dopiero za 9-tym razem, pracując około 5 lat jako zawodowy kierowca?

     

    ja Ci wytłumaczę :) kurs uczy tego , jak zdać egzamin. np. uczy tego jak zrobić łuk - jak w lusterku zobaczysz czubek pachołka to półtora obrotu kierownicą, potem pachołek między zagłówkami prostujesz kierownicę.

    być może zawodowy kierowca na egzaminie (jak to możliwe być zawodowym kierowcą bez prawka? no chyba że alko, ale za to osobiście zabierałabym dożywotnio...) popełnia błędy dyskwalifikujące, ale popularne na co dzień? nie zatrzymywanie się przed strzałką, nie przepuszczanie pieszych znajdujących się 5m od przejścia, nie zwalnianie do 20km/h przed skrzyżowaniami równorzędnymi.

     

     

    i tak btw jeśli chodzi o kierowców, to bardziej niebezpieczni są 'miszcze kierownicy' niż osoby zaraz po egzaminie.

     

    a wracając do głównego wątku. czy to naprawdę jest powód do wizyty u psychologa? nie mówiąc o psychiatrze... zwykły stres przed egzaminem. mi też się trzęsły ręce i nogi. ale dałam radę. i na samochód i na motor. u mnie działało to tak, że w momencie złapania za kierownicę przechodził stres, skupiałam się na jeździe.

  4. Oj tej nie znam, fajne są książki Kinga .

     

    -- 29 cze 2011, 10:11 --

     

    A mogę polecić także świetne książki Jodi Picoult , ktoś może czytał Bez mojej zgody :mrgreen:

     

    jodi picoult rzeczywiście pisze fajnie, ale niestety na jedno kopyto. bez mojej zgody było innowacyjne na swój sposób, ale każda kolejna czytana przeze mnie książka była bardzo podobna. zraziłam się do niej :/

     

    ja teraz czytam poleconą mi przez Sabaidee, "Baltazar i Blimunda" Jose Saramago. dopiero w sumie zaczęłam, ale musiałam się wczoraj zmuszać do pójścia spać :)

     

    poza tym mogę się pochwalić, że w końcu skusiłam się na zakup kindle'a i jest super.

    wiem, że są osoby, które twierdzą że książki to tylko papierowe (też kiedyś się do takich osób zaliczałam :) i to rozumiem, ale coraz mniej :P ). ale z przyjemnością zostawie sobie je na prezenty, wtedy będą cieszyć jeszcze bardziej. a możliwość wzięcia ze sobą na wyjazd tylu książek ile chcesz, i koszty, przemawiają za ebookami :)

  5. ja pierdoczę słuchajcie jestem taka załatwiona że muszę jednym okeim patrzeć na klawieture bo inaczje nie wiszę :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

     

    No to ładnie jedziesz z tematem 8)

     

    grusia, a ja też smucę się i jęczę. I odczuwam "ból istnienia".

     

    mnie jeszcze teraz dopadlo uczulenie. na kostkach, brzuchu i nadgarstkach.. swedzaca wysypka. truskawki daja o sobie znac. koniec sezonu. koncowka piwa. bede sie zbierac.

  6. o kurka. carlo rossi? to nie ja chyba.

    ja liebfraumilch z lidla za 9,99 preferuje :) albo moldawskie pycha (Lidia - 13zl, Izabela- 13zl).

    ale teraz wina nie ma. pije carslberga. kicha.

     

    Ooops. Dobra. Ktoś pisał o różanym Carlo Rossi, ale te dziury w pamięci :105:

    Alkohole z Lidla są dobre. I nie ma co się śmiać. Teraz w Lidlu jest tydzień włoski i mają rewelacyjne anti-pasti.

    A Carlsberg :105: Wspomnień czar. Egzaminy wstępne na UJ, krakowska starówka by night i carlsberg ze świeżo poznanymi kandydatami na studia...

     

    alkohole z lidla sa i dobre i tanie :)

    tydzien wloski, jak i tydzien meksykanski, jak i tydzien grecki, sa naprawde SPOKO :)

    carlsberg z biletami na euro2012 :P

    widze, ze wiele nas laczy :P

    ps. różane na pewno nie moje. :)

  7. co to f65.5?

     

    Sadomasochizm. :P

     

    :(

    Sadomasochizm – rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, w którym osoba preferuje aktywność seksualną związaną ze zniewoleniem, zadawaniem bólu lub upokorzeniem.

     

    zadawanie bolu, upokorzenie, zniewolenie. ale bez seksu. to chyba juz nie jest f65.5

  8. o kurka. carlo rossi? to nie ja chyba.

    ja liebfraumilch z lidla za 9,99 preferuje :) albo moldawskie pycha (Lidia - 13zl, Izabela- 13zl).

    ale teraz wina nie ma. pije carslberga. kicha.

     

    -- 22 cze 2011, 23:46 --

     

    Skórzane baty na gołą pupkę :?::twisted:

    skórzane baty to nie, ale takie klapsy. hmm :)

×