Skocz do zawartości
Nerwica.com

gloss

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia gloss

  1. gloss

    Depresja objawy

    Witam, Nie wiem czy pytam na wlasciwym frorum, ale sprobuje. Moje pytanie jest odnosnie zachowan pewnej mi bliskiej osoby dlatego bardzo mi na tym zalezy aby choc troche zrozumiec co sie dzieje i posuwam sie juz do tego, ze pisze o tym na forum. Osoba wiek blizej 30 zespol zachowan jakie obswrwuje i bardzo mnie nie pokoja to bardzo skrajne odhylanie sie nastrojow. Od agresji i zlosci, po zachowywanie sie jak male 4-5 letnie dziecko. Trudno mi okreslic czy mojeo bway sa wogole uzasadnione i czy wogole powinienem sie czyms niepokoic. Osoba zachowuje sie przewaznie zwyczajnie choc ma silna tendencje do "stawiania na swoim" potrafi bardzo przekonywujaco tlumaczyc czyjes zachowania, wytyka bledy i zwraca uwage ale swoje zachowanie jest bardzo wrazliwym tematem i rozmowa poruszona na ten temat konczy sie zazwyczaj zamknieciem i uciekaniem od tematu Troche podam szczeg. aby moze jakos zobrazowac dokladniej co mam na mysli. Osoba jest najmlodszym dzieckiem wiec byla dosyc rozpieszczana choc byly tez w tej rodzinie konflikty i pewne patologie na poziomie ojciec-matka Co mnie zastanawia to czym u tej osoby powodowane nastepujace objawy: Czym tlumaczyc niesamowite napady zlosci z trywialnych powodow ? Przyjelo sie nazywac niektore osoby wrednymi, czym dokladnie jest ta wredota ? a moze to po prostu zwykle rozpieszczenie ? choc widze po tej osobie ze po mimo specjalnego traktowania w dziecinstwie, jest silna niechec do matki, ojciec jest osoba bardziej lubiana choc rownie nerwowa i majaca w przeszlosci problem z alkoholem. Moge tylko podac przyklady. np. osoba taka ma pretensje ze patrzymy sie gdy np. ona nawleka igle (jestem wiecej niz pewny, ze to wrecz jest autentyczna fizyczna przeszkoda aby nawlec taka igle, tzn. swiadomosc ze ktos sie przyglad) Igla to moze dosyc trywialny przyklad, ale to moze tez dotyczyc sie wszystkiego: obierania marchewki, wiazania sznurowadla, zapinania guzikow itp. Wybuchy agresji wobec innych nawet kochanych osob, osoba ta czuje sie nie sluchana, jezeli powie zdanie w ktorym np mowi o jakiejs sytuacji i wymienia np. 10 nazw po pewnym czasie wracajac kiedys do rozmowy oczekuje, ze sluchac powtorzy dokladnie te 10 nazw bez zajakniecia inaczej oznacza ze sluchacz ignoruje ta osobe i jej nie szanuje? Nie wspomnie, ze sama ma probemy z pamieca tego co sie do niej mowi. Pozatym jest dosyc roztrzepana na moich oczach odkladajac cos do szuflady zapomina tej czynnosci i po paru minutach szaleje ze zlosci bo nie wie gdzie schowala dana rzecz. Wiaze sie to te z bardzo nieprzyjemna tendencja do obarczania winy innych, zagubiona rzecz zostala zgubiona bo np. osoba zostala przeze mnie zagadana lub ktos robil tym momencie cos co odwrocila jej uwage, np. ogladalem telewizje, nie wazne juz czy naprawde odwracaalo to uwage ale chodzi o probe przerzucenia odpowiedzialnosci na innych tylko nie obarczenia wina siebie. Zgubione rzeczy czesta sa powodem klutni i obrazaniem sie na inne osoby. Osoba ta wiekszosc niepowodzen zrzuca na innych w przypadku braku mozliwosci obarczenia kogos niepowodzeniem, nastepuje bardzo silne zalamanie i placz. choc jest to dosyc rzadkie poniewaz przewaznie, osoba ta ma 1000 sposobow na przerzucenie odpowiedzialnosci na inna osobe. Zachowanie wyraznie uwypuklajace brak milsoci w rodzinie a moze cos innego (wkoncu choroba byla powodem specjalnego traktowania rodzicow i otoczenia) ? Osoba ta ma wiele fobii, arachnofobia, sklonosc do przesadnej czystosci, lek wysokosci, (wszystkie fobie wyrazaja sie w dosyc skrajny sposob, osoba ta czuje wrecz fizyczny bol, nigdy nie widzialem wczesniej takiej reakcji na lek) Jest bardzo chwiejna emocjonalnie, czesto towrzyszy temu placz. Zlosc do swiata i przesadna wrazliwosc na bledy innych. Przywiazanie do miesca mlosdosci konretnie mieszkania w ktorym sie osoba wychowala, aktualnie nie mieszka tam ale skarzy sie na brak "swojego kochanego miejsca", w ktorej byly i sa ciale konflikty z rodzicami, ktorych w chwilach tesknoty nie pamieta. Na koniec, nie jestem pewny ale prawdopodobnie osoba ta przeszla w mlodosci depresje. Nie jetem pewny poniewaz jest to stan o ktorym twierdzi ze byla w nim tylko ta osoba, nie wiadomo mi nic czy osoba ta tylko to wymyslila poniewaz nie slyszalem o leczeniu. Podawane objawy jakie podaje ta osoba jednak przemawiaja za tym, Depresja wywolana dosyc niespodziewanym przykrym przezyciem, brak ochoty do zycia, utrata swiadomosci poczucia czasu, brak reakcji na bodzce zewnetrzne, zamkniecie sie we wlasnym swiecie, brak ochoty na interakcje z innymi osobami. Nie wiem czy sylwetka osobowosci jaka podalem pozwoli komus ocenic jaki zespol zachowan moze tutaj wchodzic w role i czy osoba ta powinna skontaktowac sie ze specjalista ? ale mam nadzieje, ze moze trafi sie ktos kompetenty kto udzieli kilku wskazowek. Dziekuje za uwage i pozdrawiam
×