'pogląd, że mastrubacja jest autoagresją hmm...' - niesamowite co ludzie wymyslaja, pozatym jest to tekst rzucony na sucho, przy okazji podziwiam wysoki poziom rozmow na forum:).
Sex jest podstawowym zagadnieniem zycia, problemy ludzi niebiora sie znikąd, zastanawiajac sie glebiej dochodzi sie do jegnego, mozna np łatwo zauwazyc ze malo kiedy osoby atrakcyjne cierpia na depresje.
Miedzy kobieta a mezczyzna jest sex wynikajacy z roznic w budowie ciala, w ktorych kobieta ma korzystną sexualnie budowe, dlatego tez pieknieje, moze skupiac sie na manipulacji(bo tak naprawde karmi sie pożądaniem), np na wywyższaniu siebie nazywajac mezczyzne wykorzystywaczem jesli niechce sie postarac bedac romantyczny czy kreatywny, (pytanie do czego ma prowadzic romantycznosc, kreatywnosc? ..)jednoczesnie nadajac wielkiego znaczenia tym slowom, tymczasem siłą napedową jest nic innego jak sex. Kobieta majac poczucie dostatku sexualnego niepopada w sexualne doły, natomiast mezczyzni ustawieni na tych myslacych o sexie, nie majacy wolnosci sexualnej, ktora niezaspokojona szczegolnie w mlodych latach odciksa pietno, popadaja w dewjacie, czesto sa to masturbacje całodzienne. (pedofilia gwałty)