Skocz do zawartości
Nerwica.com

kasiulec

Użytkownik
  • Postów

    73
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kasiulec

  1. Oj, wiele z tego co tu napisaliście jest mi bliskie.

     

    Ja też mam kompleksy odnośnie mojego wyglądu i zaczęłam je mieć dzięki mojej rodzinie - to "cudowne" jak najbardziej cierpkie słowa można usłyszeć od ludzi tobie niby najbliższych.

     

    I wiem dobrze o czym mówisz skynx, podkreślając ten wpływ wychowania/środowiska. Ja wiem, że wyglądam normalnie, na dodatek ostatnio dużo miłych rzeczy zdarzyło mi się słyszeć od różnych osób, jednak.. nadal silnie to we mnie tkwi, trudno jest to pokonać i o tym zapomnieć, jeśli przytyki były na porządku dziennym. Ale musimy walczyć! : ) Kompleksy są głupie, przekłamują rzeczywistość i rujnują życie. Zawsze jak mnie nękają, to czuję wrogość do wszystkich ludzi, bo widzę ich jako tych ładnych/foremnych/atrakcyjnych, a przecież to durne i nieuzasadnione, bo każdy ma jakieś wady, którymi też niejednokrotnie się kompleksi ;) Ech, no i pewność siebie, i zadowolenie to podstawa wszelkiego sukcesu w relacjach międzyludzkich. Pamiętam nawet jedną wypowiedź Tomasza Jachimka, gdzie mówił, że wie doskonale, iż nie jest przystojny, ale pomimo tego nigdy nie miał problemów z kobietami, dzięki właśnie swej pewności siebie i poczuciu humoru. Zatem więc niszczmy kompleksy, czego wam wszystkim i sobie życzę : ]

  2. Oj, wiele z tego co tu napisaliście jest mi bliskie.

     

    Ja też mam kompleksy odnośnie mojego wyglądu i zaczęłam je mieć dzięki mojej rodzinie - to "cudowne" jak najbardziej cierpkie słowa można usłyszeć od ludzi tobie niby najbliższych.

     

    I wiem dobrze o czym mówisz skynx, podkreślając ten wpływ wychowania/środowiska. Ja wiem, że wyglądam normalnie, na dodatek ostatnio dużo miłych rzeczy zdarzyło mi się słyszeć od różnych osób, jednak.. nadal silnie to we mnie tkwi, trudno jest to pokonać i o tym zapomnieć, jeśli przytyki były na porządku dziennym. Ale musimy walczyć! : ) Kompleksy są głupie, przekłamują rzeczywistość i rujnują życie. Zawsze jak mnie nękają, to czuję wrogość do wszystkich ludzi, bo widzę ich jako tych ładnych/foremnych/atrakcyjnych, a przecież to durne i nieuzasadnione, bo każdy ma jakieś wady, którymi też niejednokrotnie się kompleksi ;) Ech, no i pewność siebie, i zadowolenie to podstawa wszelkiego sukcesu w relacjach międzyludzkich. Pamiętam nawet jedną wypowiedź Tomasza Jachimka, gdzie mówił, że wie doskonale, iż nie jest przystojny, ale pomimo tego nigdy nie miał problemów z kobietami, dzięki właśnie swej pewności siebie i poczuciu humoru. Zatem więc niszczmy kompleksy, czego wam wszystkim i sobie życzę : ]

  3. Oj, wiele z tego co tu napisaliście jest mi bliskie.

     

    Ja też mam kompleksy odnośnie mojego wyglądu i zaczęłam je mieć dzięki mojej rodzinie - to "cudowne" jak najbardziej cierpkie słowa można usłyszeć od ludzi tobie niby najbliższych.

     

    I wiem dobrze o czym mówisz skynx, podkreślając ten wpływ wychowania/środowiska. Ja wiem, że wyglądam normalnie, na dodatek ostatnio dużo miłych rzeczy zdarzyło mi się słyszeć od różnych osób, jednak.. nadal silnie to we mnie tkwi, trudno jest to pokonać i o tym zapomnieć, jeśli przytyki były na porządku dziennym. Ale musimy walczyć! : ) Kompleksy są głupie, przekłamują rzeczywistość i rujnują życie. Zawsze jak mnie nękają, to czuję wrogość do wszystkich ludzi, bo widzę ich jako tych ładnych/foremnych/atrakcyjnych, a przecież to durne i nieuzasadnione, bo każdy ma jakieś wady, którymi też niejednokrotnie się kompleksi ;) Ech, no i pewność siebie, i zadowolenie to podstawa wszelkiego sukcesu w relacjach międzyludzkich. Pamiętam nawet jedną wypowiedź Tomasza Jachimka, gdzie mówił, że wie doskonale, iż nie jest przystojny, ale pomimo tego nigdy nie miał problemów z kobietami, dzięki właśnie swej pewności siebie i poczuciu humoru. Zatem więc niszczmy kompleksy, czego wam wszystkim i sobie życzę : ]

  4. Jest tu ktoś z Poznania w podobnym wieku co ja, czyli 22 lata? Poszłabym na jakieś spotkanie, ale jak sobie pomyślę, że będą tam sami starsi, zamężni/żonaci z grupką dzieci to trochę mnie przeraża. xD

    Różni ludzie są, w podobnym wieku co ty również ;) Na pewno będziesz pasować : )

  5. Myślę, że kobiety nie lubią romantyzmu, która poleci na kiczowate wiersze, sporządzone na kolanie. A może my inaczej rozumiemy romantyczność. Chyba, że chodzi Ci o romantyczną oprawę np. przy kolacji, jakieś kwiaty ale to trzeba mieć wyczucie, bo inaczej wyjdzie z tego polska wieś.

    Dla mnie (jestem kobietą) żadna z tych rzeczy, które wymieniłeś nie jest romantyczna. Ale to, co napisałeś w swoim pierwszym poście jest.

    haha, popieram ;)

  6. Znam ten mechanizm : ) Można się w kimś zauroczyć, de facto nawet nie wiele o nim wiedząc, wystarczy tylko samemu tego "chcieć", tzn dużo o tej osobie myśleć, nakręcać się 'coby było gdyby' i zauroczenie gotowe. To strasznie głupie, bo właściwie zakochujesz się w swoich wyobrażeniach dotyczących danej osoby a nie w niej samej. Ja też właśnie widzę u siebie takie skłonności, i myślę sobie, że trzeba z tym walczyć : | bo to tylko przynosi złudne nadzieje i cierpienie + fałszuje rzeczywistość. Pewnie nie da się tego zwalczyć całkiem, ale można przynajmniej ciut wyhamować, nie nakręcać się niepotrzebnie.

     

    W ogóle to sama jestem ciekawa jak z tym jest u innych. Czy osoby mające spore doświadczenie w związkach też mają takie jazdy z nakręcaniem się i robieniem sobie wielkich nadziei? Czy może jednak zależy to tylko głównie od osobowości, a mniej od doświadczeń?

  7. Ogłoszenia parafialne czas zacząć.

    Sobota, Van Gogh, godzina 17:00

    Do zobaczenia:-)

    no! : ]

     

    A przyjmujecie 'nowych'? Trochę już siedzę na tym forum ale się nie udzielam zbytnio. Widzę, że już macie swoją zgraną paczkę z Poznania, więc jak mam popsuć imprezę swoim przyjściem to piszcie, a jak nie to z chęcią bym przyszła ;).

    ja tam dla przykładu też jestem całkiem nowa (i póki co mnie nie wykopali :P), więc nie będziesz sama ;)

×