Skocz do zawartości
Nerwica.com

SplitPersonality

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SplitPersonality

  1. Czesc Grown-Up 19...dobrze wszystko ujales i rozgryzles co mi w duszy gra, bo wlasnie to sie dzieje, ze gdy 'film sie urywa' robie rzeczy za ktore sie wstydze i calkowicie przeciwne do tego jaki jestem normalnie. Niemniej jednak teraz nad tym nie mysle nawet nie mam czasu, bo wlasnie przezywam tragedie w rodzinie, jedna z najblizszych mi osob umiera i to mnie przytlacza jeszcze bardziej, wiec jesli wybiore sie do lekarza to napewno dopiero gdy to wszystko sie skonczy. Dzieki za wsparcie. Napewno cos z tym zrobie boje sie tylko, ze to co sie dzieje teraz moze miec jeszcze wiekszy wplyw na moje zachowania w przyszlosci. Jestem teraz bardzo wyciszony i przygnebiony i ledwie radze sobie ze swiatem, nie mysle teraz o tych swoich 'rozszczepieniach'. Po prostu staram sie narazie jakos funkcjonowac, potrzebuje energii zeby zyc a we wszystkich sferach zycia coraz bardziej sie pierniczy, nie wiem jak dlugo dam rade ale ebde sie staral. A propo mam strasznie dziwne bole, klucie w okolicach serca po lewej stronie, strasznie boli, ciekawe czy to przez nerwy czy nie wiem...jesli to sa nerwobole to sa ogromne, prawie mnie paralizuja. No nic dzieki za wsparcie, trzymaj sie i dzieki...
  2. Czesc Achaja, nie wiem jak Ty ale ja juz poczulem sie o niebo lepiej, mimo iz jestem tu dopiero drugi dzien...a pomyslec, ze wczoraj zastanawialem sie nad tym: ' zyletka czy kabel?'
  3. Dzieki, za rade, napewno jak bede mial chwile czasu to wybiore sie z tym na fachowe badania. Odnosnie traumy to moje zycie to jeden wielki lancuch traumatycznych przezyc i byc moze to jest powod. Poczytalem tu troche wpisow i naprawde poczulem sie juz lepiej, przede wszystkim nie taki osamotniony. Ludzie maja problemy i pomaga mi to ze nie jestem jedyny. Poki co staram sie myslec, ze nie jestem do konca normalny ale ze bede sie staral zachowywac jak najbardziej normalnie, to o czym pisalem, jest tylko jednym aspektem bardziej zlozonej calosci, niestety teraz z braku czasu i kolejnych negatywnych emocji w zyciu niemam na tyle czasu by to wszystko opowiedziec, ani energii, ani sily...jeszcze wczoraj bylem tak podlamany, ze mialem straszne mysli ale dzisiaj jest o niebo lepiej, naprawde, mysle ze to w glownej mierze dzieki temu forum, moze to zabrzmiec trywialnie, infantylnie-nie wiem jak, moze nawet samolubnie ale swiadomosc tego ze nie jestes sam ze swymi 'wariacjami', ze sa ludzie ktorzy rownie cierpia przez swoje dolegliwosci podbudowuje, przynajmniej mnie. Narazie jest dobrze, mimo iz dookola mnie totalnie paskudnie, staram sie kreowac w jasniejszych barwach swoj swiat, bo bycie wiecznym malkontentem nie poplaca mojemu i tak utrudzonemu umyslowi. Wiec dzieki wielkie za zainteresowanie, zycze Wam wszystkiego dobrego i napewno bede sie staral dowiedziec u fachowcow co ze mna nie tak, dzieki serdeczne, Nonenow i Pierm 77, pozdrawiam.
  4. Bardzo sympatyczne to forum, szkoda ze tak pozno je odkrylem, w milej atmosferze naprawde lepiej sie oddycha :) pozdrawiam wszystkich :), niestety musze leciec wiec dobranoc :)
  5. Prosze jakie mile przyjecie :), dzieki serdeczne
  6. Jak nazwać coś co przytrafia sie rzadko aczkolwiek nader boleśnie? Chodzi mi o to że tracę świadomość i dowiaduję sie o rzeczach, które zrobiłem, jak narozrabiałem i jak sie zachowywałem. Całość oczywiście bez wspomagaczy alkoholowych ani narkotyków czy innych używek, w jaki sposób świadomość ludzka może się nagle samoistnie przekręcić o 180 stopni i dzieje się z Tobą coś czego nie jesteś w stanie wyjaśnić i czego później nagle żałujesz. Jak nagle można stać się zupełnie inną osobą, która nie rozpoznaje swoich bliskich osób? Robiłem różne rzeczy, o których wstydzę się nawet napisać a których kompletnie nie byłem świadomy, lekarz powiedział mi że to PTSD inny że objawy schizofrenii. Istnieje na to jakaś nazwa? Gdyby to chociaż było permanentne to zgodziłbym się z tą drugą opcją ale j widzę świat taki jakim jest, nie postrezgam go inaczej, niemam omamów, czasami urywa mi sie film ( bardzo rzadko całe szczęście) i dowiaduję sie co narobiłem.
  7. Trafilem na to forum szukajac informacji na temat PTSD i ciesze sie bardzo, poczytalem sobie kilka tematow i jakos odrazu lzej robi sie na duszy, no i postanowilem sie zarejestrowac, jeszcze musze sie troszke oswoic...
×