maja30

Witam czytając wasze posty widze że nie tylko ja się borykam z bólami głowy przy nerwicy. Ale mogę spokojnie stwierdzić że też panikowałam że to coś poważnego, zaczełam u neurologa też miałam tk głowy bo oczywiście guz mózgu sobie wmówiłam i jeszcze tysiąc różnych chorób.Wylądowałam u różnych lekarzy u kardiologa również byłam bo twierdziłam że zawał mnie czeka tak fatalnie się czułam. Wszystkie najgosze scenariusze przychodziły mi do głowy bo nigdy tak fatalnie się nie czułam. Mam całą teczke badań jedyne co znależli to tarczyce. Przez okropny ból głowy postanowiłam jechać na pogotowie myślałam że głowa mi pęknie, zostawili mnie na badania i zbadali wzdłuż i szerz. Diagnoza brzmiała:Napięciowe bóle głowy a reszta badań ok. Czyli stres potęguje ból dostałam tabletki na stosowanie dorażne kiedy nastąpią mocne bóle. I powiem szczerze że kiedy mnie ten ból dopadnie biore tabletke i przechodzi.Pewnie gdybym umiała się uspokoić do bólu by nie doszło i nie mósiałabym brać tabletki. Ale niestety jeszcze tego nie potrafie i radze sobie tak. Za niedługo zaczynam terapie może tam się czegoś naucze i jakoś z tym uporam.