Skocz do zawartości
Nerwica.com

imponderabilia

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez imponderabilia

  1. imponderabilia

    Witajcie

    shinobi, no niestety nie wiedzieli, wtedy jeszcze sama nie wiedziałam co i czy coś w ogóle mi jest
  2. imponderabilia

    Witajcie

    shinobi, z kontaktami przez internet nie mam żadnego problemu, ba! swego czasu widziałam się z 2 mężczyznami tak poznanymi (przy początkowych objawach choroby), jednak to właśnie kontakt realny mnie przeraża i przysparza największe trudności
  3. imponderabilia

    Witajcie

    Sama nie wiem od czego zacząć, bo jak na osobę z nerwicą przystało, moje problemy są dość złożone. Może zacznę od tego, że moje objawy zaczęły się w okresie dojrzewania, ale najbardziej nasiliły na studiach + podczas brania hormonów na trądzik. W końcu na 2, czy 3 roku wylądowałam u psychiatry. Od tamtej pory jestem na lekach, a wszelkie próby ich odstawienia spełzają na niczym. Wszystko wraca. Zatem jakie objawy mi towarzyszą w codziennym życiu? Najlepiej je w wielkim skrócie wypunktuję :) 1) lęk - wszechogarniający lęk, przed wszystkim i przed niczym (miałam kilka napadów paniki, ale przy leczeniu farmakologicznym ustały) 2) zaburzenia żołądkowo-jelitowe (silne bóle brzucha, biegunki, brak apetytu, nudności) plus ciągły strach przed tym, że nie zdążę do toalety (w pewnym momencie bałam się wejść nawet do wanny z pianą! bo nie zdążę jej na czas spłukać) 3) lęk przed zwymiotowaniem (wśród ludzi) 4) myśli natrętne (na tle seksualno-religijnym i symetrii) 5) boję się ciemności (wtedy wszystko się nasila) po 6) chyba najważniejsze, bo z tymi powyższymi, dzięki lekom można powiedzieć, że jakoś sobie radzę, ale najgorszy jest lęk przed poznawaniem nowych osób (!), w szczególności mężczyzn. A że tak naprawdę wszędzie mamy kontakt z obcymi, boję się wychodzić z domu (potworna nieśmiałość?). I dlaczego najbardziej mężczyzn? Lęk przed możliwością bliższej relacji (myślę, że to na tle braku akceptacji własnego ciała), gdy kiedyś jakiś chłopak próbował się do mnie zbliżyć, skończyło się najpotworniejszym bólem brzucha w mojej osobistej historii. Oczywiście przez to wszystko jestem niezadowolona z własnego życia, mam mało przyjaciół, odwracam się od ludzi, jestem skryta, miewam stany depresyjne. Nie wspominając już o tym, że podczas lęków, potwornie się trzęsę. Chodziłam na psychoterapię krótkoterminową, ale pomogła na krótko, jestem pod stałą kontrolą psychiatry i czekam w kolejce do psychologa na psychoterapię długoterminową... Czy ktokolwiek z Was miał aż taki lęk przed kontaktem z drugą osobą? Próbowałam się "przełamać", ale to na niewiele się zdaje... Jakieś porady?
×