Skocz do zawartości
Nerwica.com

walcząca1526928657

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia walcząca1526928657

  1. Witam Wszystkich:) Z chęcią nawiążę kontakt mailowy z osobą borykającą się z nerwicą lękową. Mam 24 lata, od paru lat męczę się z tą przykrą przypadłością. Z pozoru wyglądam na szczęśliwą, realizującą się osobę, ale jednak gdzieś w środku strasznie mi ta choroba doskwiera i mimo terapii nie mogę jej zwalczyć. Chciałabym popisać z dziewczyną w podobnym wieku i sytuacji - może uda nam się jakoś nawzajem podnieść na duchu:) Pozdrawiam
  2. Witam Wszystkich:) Nie wiem, czy to odpowiedni wątek, by zamieścić taki post, ale z chęcią nawiążę kontakt mailowy z osobą borykającą się z nerwicą lękową. Mam 24 lata, pochodzę ze Śląska, od paru lat męczę się z tą przykrą przypadłością. Z pozoru wyglądam na szczęśliwą realizującą się osobę, ale jednak gdzieś w środku strasznie mi ta choroba doskwiera i mimo terapii nie mogę jej zwalczyć. Chciałabym popisać z dziewczyną w podobnym wieku i sytuacji - może uda nam się jakoś nawzajem podnieść na duchu:) Pozdrawiam
  3. Korba, czy mogłabyś podać namiary i ewentualne ceny?Będę wdzięczna
  4. Ja mam dokładnie tak samo - ataki paniki w hipermarkecie, na uczelni i w innych miejscach, w których musze być przez określony czas itd. Ataki te rozszerzyły się także na codzienne sytuacje - spotkanie z kimś, kino - bo obawiam się, że zemdleję i zwariuję (nie tego, że coś mi się stanie, tylko tego, co inni o moim zachowaniu pomyślą. Niby żyję normalnie, aktywnie, ale to coś cały czas jest w środku. Na to forum trafiłam parę dni temu i paradoksalnie dodało mi ono otuchy - przeczytałam tyle wypowiedzi osób, które mają taki sam problem i uświadomiam sobie po raz kolejny, że to TYLKO (albo aż) choroba. To tylko nasze obawy, lęki, wyobrażenia, które pojawiły się po jakimś wydarzeniu w konkretnym miejscu (typu omdlenie w kościele) lub w stresowej sytuacji. Obawiamy się tego wszyscy - że zemdlejemy, zwariujemy, dostaniemy ataku serca, a nikomu z nas się to praktycznie nie przytrafiło w czasie napadu paniki. Tyle jest nas tutaj cierpiących i nie mogących wewnętrznie w spokoju cieszyć się życiem, ale realnie nic nam nie grozi. Cieszę się, że tu trafiłam i wierzę, że wyzdrowiejemy.
  5. dziękuję:)a jakaś np raz w tygodniu?-nie mam za bardzo czasu na codzienną, choć wiem, że na pewno dałaby lepsze rezultaty.
  6. Witajcie:) Od paru dni przeglądam to forum i postanowiłam dołączyć, gdyż widzę,że są tu przyjazne i pomocne osoby. Z nerwicą lękową zmagam się od paru lat, pierwsze pojedyncze objawy wystąpiły, gdy miałam 15lat, ale z cięższą formą zmagam się od 6lat. Cały czas oczywiście usilnie walczę, mając nadzieję, że wrócę do pełni zdrowia:)Mam do Was pytanie: czy wiecie, gdzie odbywa się w Katowicach i okolicach terapia grupowa?Chodzi mi o grupę terapeutyczną , spotykającą się np. 1 w tygodniu, ale nie o grupę dda działającą na zasadzie 12 kroków.Z góry dziękuję za odpowiedzi.
×