Najlepiej zadzwonić na studencką. Jest tam przemiła Pani na recepcji (tylko trzeba akurat trafić na tą miłą ), która spyta jaki jest problem i odpowiedniego psychologa lub psychiatrę doradzi. Ja chyba miałam szczęście, bo dobrze trafiłam. Choć początkowo miałam obiekcje, bo trafiłam do starszej pani psycholog, ale z perspektywy dwóch lat cieszę się, bo mi pomogła.