Witam wszystkich jestem nowy, cierpie na nerwice natręctw i miewam stany depresyjne. Dziś poraz kolejny zauważyłem, że moje lęki są wręcz nienormalne.
Byłem z kumplem na piwie, w czasie gdy otwierał on puszke, skaleczył się. Nie mam pojęcia czy jest on zdrowy i wiedziałem o tym, później bałem się podać mu rękę bo bałem się że zaraże się HIV, mimo iż u niego było to delikatne skaleczenie a moja ciągłość skóry nie była przerwana i chyba raczej nie mogło dojść do zakażenia ani nic takiego (wiem że to chore, ale co poradzę), w dodatku nie wiem jak to leczyć, mimo iż staram się to nadal nie umiem.
HELP!