Skocz do zawartości
Nerwica.com

krasnal35

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia krasnal35

  1. Dzięki wielkie za uwagi. Muszę poszukać pomocy.
  2. Mam nerwicę od długiego czasu. Trudno opisac jej początki bo sam nie byłem świadom że jest. Zaczęło się od zdarzenia, które groziło mi utrata zycia (utkwiła mi ość w gardle). Cos mi sie wtedy "przestawiło". Zaczałem bac się że umrę - że coś połknę, zadławię się. Od tego się zaczęło, wątków jest wiele. Lęk powoduje u mnie wiele elementów. niestety przybywa ich. Zaczęło się od lęku przed rybami (ości). Potem doszły potłuczone szkła, drób, śmieci. Nad drobnymi przedmiotami panuję ale budzą pewnien dyskomfort. Jak jest obawa przed połknięciem czegoś w ślad za nia idzie czeste mycie rąk. Kiedys mogłem zjeść jabłko spod drzewa. Teraz nie zjem zanim nie umyję (podobno zdrowo myć owoce). Czesto ścieram ze stołu przed jedzeniem, trzepię obrus. Najbardziej panicznie reaguję na ryby. Sam zapach powoduje lęk i chęć ucieczki. Panikę. NIe wiem jak z tym walczyć. Próbowałem sie leczyć, ale chyba źle trafiłem. Wizyty ograniczały sie do notowania moich wypowiedzi i przepisywania leków (seroxat). Źle na niego reagowałem: zaburzenia snu, brak ejakulacji, w początkowym okresie poddenerwowanie i trzęsące się ręce. Poddałem się po 9-10 miesiącach. Było trochę lepiej. To podobno trwa. Ale u mnie trwało strasznie długo bez wyraźnych efektów. Choć faktycznie paniki było mniej, bardziej spokojna analiza. Ale obawy pozostały. Przerwałem leczenie. POtem do niego wróciłem. Ale znów nie wytwałem. Może to błąd. Czy ktoś ma/miał cos podobnego? Jak z tym walczyć? Jestem załamany. To juz kolejny rok - moje życie składa się z myślenia o zagrożeniach. Tragedia
×