Skocz do zawartości
Nerwica.com

krzywy92

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia krzywy92

  1. Tak też mi powiedział i ja rzeczywiście sam znajduje sposoby na walkę z nerwicą. Nie mniej.. możesz wytłumaczyć, jak ma wyglądać terapia ? Bo naprawdę nie wiem i może jak powiesz mi dokładnie co ma przynieść terapia, to może nie będę tak patrzył na swoje leczenie.
  2. Niestety, zażyłem już pierwszą tabletkę Seronilu.. co w tym wypadku mam zrobić ? Zoloft mi się tak czy siak skończył.. Rozumiem.. czyli to nie koniec terapii. Po prostu, ja oczekują jakichś rozwiązań, wyjśc.. a nie co jest tego powodem i tak dalej..
  3. Nie nie.. Zoloft miałem odstawić, jakby nie działał. Więc odstawiłem i zgodnie z tym co powiedział lekarz, jak nie będzie działał, mam kupić Seronil. Więc tak zrobiłem. Rozumiem.. ale tak się składa, że jak w lutym się zapisywałem na terapię, to psychoterapeutka powiedziała, że jakoś w czerwcu zakończymy.. jest czerwiec, a ja nie dość że nie wiem co z tym robić, to na dodatek siedzę po uszy w tej nn.. Zauważyłem jedną rzecz - nocą, np teraz, jakoś tak od 22:30, to różnie.. mój organizm się wycisza. Jestem zrelaksowany, nic nie dokucza, nie ma żadnego napięcia, żadnych natręctw. Tak mam od samego początku, to nie jest skutek przyjmowania leku.. skoro taki stan jest możliwy nocą, co mam zrobić, by był za dnia.. ?
  4. Od 2 miesięcy jakoś. Dziś wykupiłem Seronil 20mg. Terapię mam od lutego.
  5. Biorę Zoloft, 200mg na dzień dzisiejszy. Ale niestety nie widzę różnicy.. zacząłem brać magnez i rzeczywiście, jest jakaś zmiana.. Ale kurcze, co robić dalej.. terapia jest, sam nad sobą pracuję, leki są.. i nie wiem dalej co robić.. czy w ogóle z tego da się jakoś wyjść.. ? przejdzie to kiedykolwiek ? i nei wiem, najbardziej męczą mnie te stany nerwicowe.. jestem non stop spięty, poddenerwowany, mam ataki gorąca, ciężko już z tym jest niemiłosiernie i niezbyt wiem co mam robić.. Terapia - okej, gadamy, ona mi tłumaczy wszystko, ale dalej nie wiem co mam robić.. terapia polega na tym, że ja się wygadam pani psychoterpaeutce, pogadamy, ona mi powie co jest przyczyną jakich myśli i tyle.. nie wiem już
  6. Dobrze.. Jakoś od marca. Dzisiaj mam wizytę, ale niezbyt wiem co mam mu powiedzieć
  7. piotrek_d04, oczywiście że tak, nie ma co się zastanawiać "dlaczego ja" itp. bo jest jak jest i ze wszystkim się trzeba pogodzić. Jak to mówią, każdy ma swój krzyż i jak ja to powtarzam - nic nie dzieje się bez przyczyny.
  8. I 60% osób straciło wiarę, że może sobie z tym poradzić. Źle mówisz, bo każdy z nas powinien być świadomy, że sam kieruje własnym życiem, a nie "coś". Jeśli miałbym się temu poddać to "coś" już dawno zrujnowałoby mi życie. Z trzeba walczyć, a nie akceptować i zostawić w spokoju - może przejdzie, może nie. A jak się to zostawi, to prawdę mówiąc mało komu będzie lepiej, bo będzie świadomy, że się poddał, nie może nic zrobić i poddaje się tym lękom. Ja cierpię na nn od 4-5 lat i do tej pory miałem ok 7 nawrotów nn. Ze wszystkimi sobie poradziłem i żyłem normalnie, bez lęków, mysli itp. Teraz kiedy znowu wróciło, ponownie z tym walczę i widzę ogromną zmianę, jest coraz lepiej. W tym temacie wypowiadają się osoby, które tak samo sobie z tym poradziły. Więc nie odbieraj nadziei tym, którzy niezbyt wiedzą co robić, bo chociażby ja jestem przykładem, że rzeczywiście można to w jakiś sposób zwyciężyć. zagubiona, właśnie niezbyt wiem czy ta terapia ma sens.. niby odkryliśmy to, ale nic się dalej nie rusza, już potencjalnie ma być koniec terapii. A tutaj niby dopiero się zaczyna.. sam niezbyt wiem, co z tym zrobić.. Nie mniej, lepiej mi jak się dowiedziałem co jest powodem.
  9. Pytanie.. kiedy potencjalnie zostało stwierdzone, co jest przyczyną NN.. co dalej ? Psychoterapeuta rzeczywiście odkrył źródło problemu, ale niezbyt wiem co dalej, prosiłem o jakieś rady, ale prawdę mówiąc dokopaliśmy się do korzeni, ale nie wiadomo jak je usunąć..
  10. Każdy ma chyba swoją metodę.. nie mniej ja wróciłem do tej co wyżej opisałem i od 2 dni coraz rzadziej pojawiają się myśli, opadł ten stan nerwicowy/depresyjny..
  11. najgorzej to się poddać i nic z tym nie robić.. hmm.. jeśli chcesz, to nie wiem możemy pogadać prywatnie, może jakoś będę mógł Ci pomóc..
  12. włączę się do tematu.. czy ymm.. staranie się nie myśleć o tym wszystkim, nie analizować, jak myśl się pojawi zająć głowę czym innym w końcu doprowadzi do odpuszczenia tego nn ? komuś się udało ? Zresztą.. kurcze, tak tutaj wszyscy piszemy, a niezbyt precyzujemy co robić.. no właśnie, co z tym robić ? nie sposób się zadręczać tym wszystkim..
  13. Mi raczej nie pomaga.. Widać różnicę, ale mimo tego nie przechodzi..
  14. Moja partnerka jest idealnie w moim typie, a non stop mam myśli że chyba to nie dla mnie, chyba mi się już znudziła itp. cóż więc z tego
  15. Jakoś czuję niedosyt z powodu tej terapii.. no nic, zobaczymy..
×