Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kej

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kej

  1. To na pewno trauma, do tego sytuacja w domu nie jest kolorowa. Z tymi okazywaniem uczuć, to pracuję i robię wszystko, żeby wiedziała , że ma we mnie oparcie jak nigdy w nikim. Pracuję konsekwentnie. Tylko, że raz jest dobrze, a drugiego dnia fatalnie. Ona o tym wie, ja o tym wiem - i wiem, że nie umie nad tym panować. Tylko co ja mam robić? Ja też nie miałem lekko, a staram się jak tylko mogę, nie wchodzę z nią w konflikt, zawsze szukam rozwiązania - ale ile można? I przykro mi, że przy wszystkich może się dobrze , z uśmiechem odnosić a mnie traktuje jak ostatniego śmiecia. Pomóżcie proszę, do psychologa z nią pójdę na bank.
  2. Witam Spotykam się z pewną Panią , ja mam 21 ona 24 lata. Jej rodzice nie żyją, chodzi o mamę która zmarła jakiś czas temu. Rozmawialiśmy tylko raz jedyny jeden o tym. Dziewczyna jest bardzo rozchwiana emocjonalnie, w domu też nie jest kolorowo ; zauważyłem, że ja po za jej rodziną jestem chyba dla niej najbliższy, często chce zostać u mnie itd. Fakt faktem nie jest to jakaś super relacja , ale jak ją pierwszy raz spotkałem - to powiedziałem sobie, że zrobię wszystko, żeby jej zapewnić to czego ja nigdy nie miałem. Bardzo mnie martwią jej "wachania" nastroju. Bardzo często ma zły humor, jest wybuchowa - tylko zauważyłem, że jak jest ze mną; to nic takiego się nie dzieje. Może to cisza przed burzą? Obiecała mi , że pójdziemy razem do psychologa - kiedyś się leczyła, i było wszystko jakiś czas okej. Dodam, że ja też jestem trudnym człowiekiem i zmagam się z moimi demonami. Np: nie umiem okazywać uczuć, i dla mnie to masakra - jedyne co to seksik. Ale łamię się , dla niej. Co mam robić, jak postępować z nią? Czy to może być spowodowane tą tragedią? Mimo młodego wieku i niezbyt dużego doświadczenia - kocham ją jak nigdy nigdy nikogo
×