Witam mam dopiero 17lat niedługo 18 lat i od ponad 5 dni nie mogę sobie poradzić z problemem takim że kiedyś umrę,
jestem tego świadom wierzę w Boga, że po śmierci jest coś ale z dnia na dzien bardziej się dołuję.
Jak się uporać z tym lękiem? Od 4 dni (kiedy wieczorem sobie pomyślałem co to będzie po śmierci ) mam taki lęk w klatce piersiowej i w każdej sekundzie ciągle o tym myśle,
nie moge się na niczym skupić ani na lekcjach ani nic, mam dopiero 17lat a już się tym martwie nie mam pojęcia dlaczego,
nie moge się uporać z tym, każdego dnia czekam aż pójdę spać bo tylko wtedy o tym nie myślę.
Możecie mi jakoś pomóc? Rozmawiałem z rodzicami itp. mówią że to wiara racja ja też wierze ale cały czas myślę tylko o tym
mimo tego że jestem świadomy, ale nie moge się z tym uporać.
Chciałbym cofnąć czas do wtedy kiedy się w to wgłębiłem ale tego nie mogę zrobić, nie mogę już żyć w spokoju.