Mam poczucie, że jestem najgorsze. Wpajała mi to rodzicielka od małego. Że zawsze mogło mi coś pójść lepiej, że zawsze ktoś jest lepszy ode mnie. Że jestem zła, niedobra, że jestem przyczyną wszelkiego zła. I zaczęłam w to wierzyć. Teraz mój chłopak próbuje mnie z tego wyciącnąć, ale ciężko jest.