Skocz do zawartości
Nerwica.com

zwierzak38

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zwierzak38

  1. Witam. Podłacze się do tematu. Moje doświadczenie z tym lekiem już trwa 5 miesiąc. Zaczynałem od dawki 10 mg który nie dawał pozytywnych efektów. Po miesiącu stosowania lekarz zwiększył dawkę do 20 mg. Od samego początku stosowania widziałem i nadal widzę skutki uboczne. Może natrętne myśli sa przygaszone ale pojawiły się nowe. Objawy somatyczne- ciężki oddech, klucha w gardle, mdłości, niepokój. Myślenie przekierowało się moje do wewnątrz mojego ciała. Wmawianie sobie jakieś ciężkiej choroby, która mnie powoli kąsa. Dziwne uczucie. od czasu stosowania tego leku nie zauważyłem u siebie niczego dobrego. Wiec reasumując, ten lek chyba dobrze na mój organizm nie działa. Lekarz prowadzący uparcie twierdzi że to minie, tylko kiedy????
  2. Witam wszystkich! Od 4 m-cy mam objawy nerwicowo-depresyjne. W 100% nie jestem przekonany do tej diagnozy, wiec postanowiłem dołączyć do forum i mieć nadzieje, ze wśród was są osoby, które mają podobne skutki uboczne przyjmowanych leków. To sie stało we mnie w listopadzie zeszłego roku. Ogólne złe samopoczucie, straszne zmęczenie, kłucie w okolicach serca i płuc. Czasami wydawało mi sie że nie mogę złapać oddechu i sam mimowolnie sie uduszę. Po tych dolegliwościach cielesnych przyszedł lel przed śmiercią. Wymyślanie sobie różnorodnych chorób somatycznych od grypy AH!N1 a na jakimś nowotworze skończywszy. Udałem sie do lekarza psychiatry, który mi przepisał leki CITOBAX 10 mg. miałem przyjmować raz dziennie. Zacząłem kuracje lekową. Przez pierwsze 3 tygodnie stan mój sie nie polepszył lecz wg mnie nasiliły sie moje lęki. Wszystkie skutki uboczne napisane w ulotce widziałem usiebie. Strasznie sie czułem i ten lek przed śmiercią sie nasilił. Przestraszyłem sie tego i udałem sie znowu do lekarza w przekonaniu ze leki nie sprawdzają sie u mnie. Lekarz zwiekszył dawke do 20 mg na dobę. Zacząłem przyjmować zwiekszona dawkę . działąnia uboczne sie nasiliły, problemy gastryczne-wzdęcia, ból lewej strony brzucha i oczywiscie wmówienie sobie ze jakaś kolejna nieuleczalna choroba mnie dodyka powoli, kasa powoli ali dokonać spustoszenia całkowitego mojego organizmu. Doznawałem strachu i leku. Czym bardziej o tym myslałem tym bardziej uboczne skutki sie we mnie zwiekszały. Przetrzymałem ten okres. Straszne zmiany obserwowałem u siebie czerwone oczy rano jak wampir, ból pleców, kłucie w sercu i płucach. Ból brzucha. Zmeczenie!!! Preztrzymałem ten okres.Teraz jestem w 3 miesiącu przyjmowania tych leków, do wczoraj sie dobrze czułem ale kryzys nastapił pod wieczór. Znowu powrót złych mysli, róznego rodzaju bóle. CO SIĘ ZE MNA DZIEJE????? POmózcie i wytłumaczcie mi czy to jest skutkiem leków czy rzeczywiście jakaś choroba somatyczna mnie atakuje???(((
×