Witam,
mam 26 lat, męża, dziecko w drodze i mam ten sam problem. Jestem niedojrzała emocjonalnie, nie potrafię "odciąć" się od rodziców, samodzielnie podejmować decyzji. Mam nerwicę. Najbardziej cierpią na tym moi bliscy i nienarodzone jeszcze dziecko. Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić. Moje życie jest szare, nic mnie nie cieszy zawsze widzę ten najgorszy scenariusz. Proszę o pomoc.