tomek1994

Witam. Mam na imię Tomek i mam 17 lat. Nie wiedziałem w jakiej kategorii, dodać ten temat. Jeśli napisałem w złej, to przepraszam. Mój problem, jeśli tak to można nazwać, polega na tym, że ...nie wiem jak zacząć...przejdę od razu do sedna. Kiedy na przykład rozmawiam o ważnych dla mnie sprawach, prywatnych itp. zaczynam drżeć, przechodzą przeze mnie ciarki, jest mi zimno, nawet teraz, kiedy to pisze, to mam drżenie mięśni. Brakuje mi pewności siebie. Jestem przeczulony na punkcie opinii innych, źle znoszę krytykę. Mam tendencje do zasmucania się. Z góry skazuje większość na niepowodzenie. Ze stresu, ze zdenerwowania obgryzam wargi, często do krwi. Ostatnio zauważyłem, że panikuję. Wydaje mi się, że jestem hipochondrykiem. Jak byłem młodszy, kilka razy mnie wyśmiano w towarzystwie dużej liczbie osób. W gimnazjum, do klasy chodził ze mną pewien chłopak. Poniżał mnie przed całą klasą, czasami złapał mnie za kroczę. Nie umiałem się mu postawić, chyba się go bałem. Jak zresztą cała klasa. Nauczyciele wiedzieli co robi, jego matka też, ale nikt z tym nic nie zrobił.Nie żebym był kozłem ofiarnym. Mam dużo kolegów, mam dziewczynę, jestem lubiany. Może, to dlatego brakuje mi pewności siebie...nie wiem...Może nic mi nie jest, a ja wszystko bagatelizuje, może to dlatego, że może jestem hipochondrykiem...nie wiem...Proszę o pomoc.