Skocz do zawartości
Nerwica.com

piegus

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piegus

  1. piegus

    X czy Y?

    Jajecznica! ( z grzankami i szyneczką ) Blondynki czy brunetki? (analogocznie bruneci czy blondyni?)
  2. piegus

    Powikłania po depresji?

    też b.dobry pomysł...może wykorzystam oba, będzie mi łatwiej. Choć póki co ciężko mi z myślą że miałabym z kimś o tym rozmawiać. Że kogokolwiek interesuje co czuje.
  3. trzymaj sie...miałam taką samą sytuacje nim sie wyprowadziłam. Choć byłam idealna-praktycznie żadych imprez,siedzenie w domu, nie brałam od nich żadnych pieniedzy-to nikt mnie za to nie podziwiał. Nikt mnei nawet nie zauważał. Moje problemy były tylko moje..podczas gdy alkoholika problemy były na piedestale. Rozumiem co czujesz... Trzymam kciuki...postaraj sie znaleść jakąś osobe, nawet w internecie...wygadać się jej..rozmawiać o tym co cię boli...
  4. piegus

    Powikłania po depresji?

    PARADOKSY dziękuje to bardzo, ale to bardzo dobry pomysł :) Nie wiem jakim cudem trafiłam na to forum, ale już jestem bardzo wdzięczna za to. Poczytałam troche o hipochondrii i faktycznie prawie każdy ma te same objawy co ja...czyli wymyślanie guzów mózgu, chorób serca itp. Myślałam, że to ja jestem pokręcona i 'wyjątkowa' ale w negatywnym tego słowa znaczeniu... Czy na spotkaniu psychiatra usiądzie na przeciwko mnie i spyta: 'co pani dolega?' ? Bo nie wyobrażam sobie w jednym zdaniu odpowiedzieć na to pytanie :)
  5. piegus

    Powikłania po depresji?

    Nie wiem czy tylko ja tak mam...ale u lekarzy czuje się jak jakiś nieproszony gość. Bardzo nie lubie tam chodzić, nawet powiedzmy z anginą czuje sie nieswojo, choć należy mi się opieka. Dlatego mimo wymyślania (a może i nie wymyślam i naprawde jestem chora? ) chorób bardzo rzadko je weryfikuje. Postaram się przełamać i zgłosić do psychologa lub psychiatry- tylko nie wiem do kogo lepiej na pierwszy raz?
  6. piegus

    Powikłania po depresji?

    Niestety takie rzeczy kosztują. Psychiatra bierze około 100zł za spotkanie, nie stać mnie nawet na połowe takiej kwoty...a w moim małym mieście wizyta państwowa to czekanie wielu miesięcy.... Sama nie umiem nawet wyobrazić sobie takiego spotkania. Wydaje mi się że zablokowałabym się i nie umiała opowiedzieć tego wszystkiego. Niestety, od zawsze pokazywano mi że moje zdanie liczy się najmniej, a co najgorsze-zdanie alkoholika w domu było najważniejsze...
  7. Witam, jestem kobietą mam 21 lat. Choć nie miałam stwierdzonej depresji u lekarza, wszystkie objawy pasowały. Byłam apatyczna, nie miałam na nic ochoty, byłam wyprana z uczuć, całymi dniami leżałam w łóżku, do niczego nie podchodziłam z choćby najmniejszą ambicją itd... udało mi się zmienić to wszystko, sytuacja uległa zmianie gdy zmieniłam otoczenie, towarzystwo... Prawie wszystkie objawy przeszły. Być może te objawy są również skutkiem tego, że jestem DDA? Wyprowadziłam się z domu w którym pił ojciec, ale i matka nie potrafiła oprócz awantur dzień w dzień coś w tym zrobić...Cała rodzina powtarzała ( i nadal to robi) że on musi iść się leczyć i nic więcej. Wręcz mu ułatwiali często-mama sama mu dawała na piwo ;/. To był dla mnie naprawde najtrudniejszy w życiu okres- Gdy się wyniosłam stamtąd mogłam odetchnąć tak naprawdę-a jednak złapało mnie 'to coś' akurat gdy już miałam spokój-nowe miasto, nowi ludzie, nowe życie. Nie wiem do jakiej kategorii zakwalifikować moje objawy. Zauważyłam u siebie wymyślanie różnych chorób. Nie moge spać po nocach, bo wydaje mi się że niedługo umre-że mam raka mózgu (przez problemy z pamięcią), że mam białaczke, lub guza w brzuchu...ciągle coś nowego udaje mi się odkryć w swoim organizmie. Żyje przez to w stresie... biore sporo tabletek, gdy tylko mnie coś zaboli. Proszę o pomoc, czy ktokolwiek potrafi to wszystko ze sobą powiązać?
×