Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomidorek12345698

Użytkownik
  • Postów

    253
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Pomidorek12345698

  1. Dziś (można by powiedzieć) jest pamiętny dzień - skończyłam brać leki. Rzekomo mój stan tak się poprawił, że stały się zbędne. Jednak nic nie jest takie jak wcześniej.

     

    O to właśnie w tym chodzi :)

     

    Przeszłość powraca w kawałkach, fotografiach zapisanych gdzieś tam. Tylko tyle potrafię sobie przypomnieć.

    I oto ja nowa powstałam ? Tak? Czy ja to właściwie ja? Kim jestem? Sama nie wiem ,bo czy po tym wszystkim można nadal być sobą? Czy można się odnaleźć? Znaleźć odpowiednią dla siebie ścieżkę, którą można podążać, chociaż za życiem?

     

    Jest to takie zaburzenie, gdzie po terapii trzeba odkryć siebie na nowo i stać się kimś zupełnie innym. Stać się prawdziwym sobą.

  2. A ja się oficjalnie żegnam tutaj, ponieważ niestety to forum to grupa zamkniętej adoracji i istny burdel gdzie ludzie mają innych po prostu w dupie. 3 lata temu było tutaj lepiej.

  3. cvijet, z dobrej strony patrzysz na problem, niestety próbowałem i tego. Niezależnie od wieku ludzie urywają kontakt, bądź nie chcą nawet go zaczynać. Wiesz, terapeuta terapeutą, to z reguły osoba, która zna nas najlepiej :P

     

    Co do ostatniego - być może, nie wiem. Ale z niektórymi osobami zdjęciami się nie dzieliłem a było tak samo.

     

    -- 29 gru 2013, 22:10 --

     

    Dobra, nieważne już. I tak już się na forum nie pojawię także spokojnej nocy i dzięki wszystkim za pomoc. Szkoda tylko że to zamknięta grupa..

  4. Dzieki wszystkim za odpowiedzi!!

     

    koszykova, pytalem niejednokrotnie. Osoby, ktore urwaly kontakt nie odpisywaly w ogole takze od nich odpowiedzi nie dostalem. Z tymi co mam/mialem jakikolwiek kontakt mowia ze jest po prostu okej (no jecnak widocznie nie jest).

     

    Punx, no wlasnie mam o czym rozmawiac, zainteresowania tez mam (bardzo specyficzne ale to nawet lepiej) takze tutaj problemu nie widze. Co prawda trzeba mnie troche ciagnac za jezyk ale po chwili sie rozkrecam pod tym wzgledem, gorzej jak ta druga osoba tez jest malomowna, wtedy jest porazka na calej linii. Jeszcze nalezy wziac pod uwage ze z dwa lata temu z komunikowaniem sie bylo u mnie bardzo krucho takze przeszlosci pod uwage nie biore bo wtedy sie dzialy rozne rzeczy, poza tym mozna poczytac moje pierwsze posty tutaj.

     

    khaleesi, tak, staram sie pisac tylko do aktywnych osob. I to nawet w wiekszosci przypadkow nie ja zaczynam rozmowe, tylko wlasnie te osoby do mnie zagaduja.

     

    inkubator, tak - dokladnie tak trzeba zrobic, bo znajac tylko jedna strone duzo sie nie wywnioskuje, tym bardziej ze nie wiadomo, w czym tkwi problem.

  5. Dobry wieczor forumowicze! Sprawa mnie zaczyna irytowac coraz to bardziej z dnia na dzien, wiec postanowilem opisac moj glowny problem. Moim problemem sa klopoty z tworzeniem relacji, nawet kolezenskich. Chodzi o to, ze nawet jak pisze, czy to tutaj na forum, czy to na czatach itp, w tzw. "realu" jest bardzo podobnie - ludzie urywaja ze mna kontakt praktycznie z dnia na dzien. Nie mam pojecia o co chodzi, bo dzieje sie tak niezaleznie od wieku czy plci, zwlaszcza po pierwszym spotkaniu - wtedy kontakt urywa sie zaraz po nim. Wiecie moze o co moze chodzic? Problem jest praktycznie odkad pamietam, takze byloby milo jakby ktos potrafil naprowadzic mnie na wlasciwy trop.

     

    Pozdrawiam i zycze milej nocy.

×