Ja biorę chyba 3 tydzień 50 mg. Lekarz zalecił 100. Na początku dostałam takiego speeda, że czułam jak podfruwam! Uczucie było dziwne, hipomania po roku depresji... W dwa dni zrobiłam to, do czego nie mogłam się zebrać przez półtora roku Miałam też kłopoty ze spaniem, leżałam po 3 godziny w łóżku przekręcając się z boku na bok, mózg chciał dalej coś robić, ale ciało już nie bardzo... Teraz śpię dobrze, ale nastrój poleciał w dół. Zastanawiam się, czy by sobie jeszcze jednego tabsa nie dołożyć wieczorem, ale boje się, że bezsenność będzie wtedy gwarantowana