Skocz do zawartości
Nerwica.com

zinakot

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zinakot

  1. Witam, dopiero dzisiaj przeczytalam Twoj post i mam nadzieje, ze od listopada jeszcze czasami tu zagladasz i przeczytasz moja odpowiedz. Jak to czytam, to jakbym ja sama to pisala, bo podobna sytuacje przezywalam jakis czas temu. Niestety mialam tez podobne pomysly jak Ty, co do zalatwienia sprawy z rodzicami i ze studiami, juz dzis moge Ci powiedziec, ze to nic nie dalo, wpadlam tylko w slepy zaulek a potem stracilam kawalek zycia by sobie wszystko poukladac. Pisze tak haslowo, bo do szczegolow przejde, jesli dasz znac, ze Cie to jeszcze interesuje. Bardzo dobrze Cie rozumie i Twoje reakcje, psychiatra ani prochy nic tu nie pomoga, bo to nie Ty musisz sie zmienic ale rodzice... Jestes jaknajbardziej normalna, tylko te ciagle sytuacje stresowe w domu... kazdego by wykonczyly, stad ciagla chec do spania, organizm w stresie wytraca mnostwo energii, dlatego wybral droge regeneracji poprzez dlugi sen. Jednakze zycie w permanentnym stresie przez dlugie miesiace moze doprowadzic do totalnego spustoszenia w twoim organizmie, jak i psychice, moga pojawic sie problemy z skoncentracja, z poczuciem wlasnej wartosci, z depresja itd. itd. Rodzicow juz nie zmienisz, wiec poki jeszcze mozesz i chcesz, powinnas stanac na wlasne nogi. Psa poki co nie kupuj, bo przy niestabilnej sytuacji w domu, twoj pies stanie sie nadpobudliwy i tez zacznie miec problemy emocjonalne, wiec i tak nie zawalczysz z nim w zawodach. Ja mam trzy psy i wiem co mowie, znam swietnie ich psychike. Psychika wlasciciela psa odbija sie jak w lustrze w psim sercu. Na dzien dzisiejszy powinnas najpierw podreperowac swoje zszarpane nerwy i zawalczyc o siebie, inaczej pies bedzie cierpal razem z Toba i kolo sie zamknie. Daj znac, czy jeszcze tu zagladasz, to napisze wiecej
×