Skocz do zawartości
Nerwica.com

agniecha74

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia agniecha74

  1. Hej, dziękuje wszystkim którzy do mnie napisali,dzisiaj jest już lepiej(nie wspaniale ale zawsze...:)rozmowa z Wami mi pomogła...fajnie że jest takie forum.
  2. mój mąz stanoł na wysokości zadania,zaciągnoł mnie do lekarza,rozmawia,pomaga jak może naprawde jest dla mnie wsparciem....co z tego jesli to nie zawsze cieszy a wręcz drażni...
  3. dziękuje,miło było porozmawiać,będe w kontakcie,trzymaj się!
  4. wiem,bezsilność,złość,oczekiwanie,będzie dobrze napewno!trzeba zawsze w to wierzyć i nie zamykać się z tym wszystkim w sobie,to jest najgorsze.Będzie dobrze!!
  5. Dziękuje,potrzebowałam takiej chwilki rozmowy z osobą która wie co się ze mną dzieje,nie czuje takiej ogromnej samotności,mam nadzieje że będziemy w kontakcie.Również życze wszystkiego dobrego Twoim dzieciom,na co choruje starszy?
  6. 8 lat i 1,5 roku,starszy ma astme młodszy jest po operacji usunięcia płata płucnego,mnie w tym roku po raz pierwszy zupełnie nie cieszą święta,nic absolutnie nic nie czuje...strasznie mnie to zdołowało
  7. już dawno nie czułam się tak fatalnie,do tej pory Efectin działał a teraz jest żle,bardzo żle moi chłopcy znów choruje,nie potrafie sobie z tym radzić
  8. potrzebuje wsparcia...od niedzieli mam straszny spadek formy,sądziłam że leki bedą moim złotym środkiem drogą do szczęścia...
  9. czy jest tu ktoś z Łodzi,kto mógłby mi polecić lekarza z powołania,osobę która bedzie chciała i mogła mi pomóc... [ Dodano: Wto Gru 05, 2006 8:26 am ] potrzebuje wsparcia...od niedzieli mam straszny spadek formy,sądziłam że leki bedą moim złotym środkiem drogą do szczęścia...
  10. to wszystko co piszecie jest pocieszające,ale czasami mam wrażenie że naprawde jestem jakimś dziwadłem,że nic mi nie pomoże,że na zawsze musze pożegnać sięz szczęśliwą radosną Agnieszką,leki jak do tej pory tylko mnie wyciszają a ja chce być szczęśliwa tak jak kiedyś...
  11. nie bardzo mam siłe i ochote szukać nowego lekarza,znów się denerwować mówiąc wszystko od początku...mam wrażenie że lekarze patrzą na mnie jak na jakiegoś dziwoląga...
  12. chodze do lekarza...nie umiem mu o sobie opowiadać,twierdzi że jestem trudnym pacjentem do którego nie można dotrzeć,nie umiem sę otworzyć!!!
  13. Mam depresje od 3 miesięcy biore Efectin...nie jest rewelacyjnie,zresztą nie wiem czego mam się spodziewać.Spadki nastroju są żadziej,ale są,mam jakąś ochotę do działania...tyle że myślałam że odzyskam dawną siebie radosną,zadowoloną szczęśliwą.Czy tego powinnam się spodziewać po tym leku? Mam jeszcze jedno pytanie -na temat Fevarinu,jak po nim jest podobno bardzo usypia,boje sie przejścia na niego,początki Efectinu były straszne czy teraz musia łabym przechodzić przez takie samo piekło? Proszę o kontakt Aga
  14. mam męża...wiem że chce mi pomóc stara się ale nie umiem się otworzyć,czasami chce się otworzyć rozmawiać ale to zamknięcie...to coś we mnie jest silniejsze,u lekarza jest jeszcze gorzej
  15. chce odmiany...pomocy...nie umiem tylko wyjaśnić lekarzowi,najblizszym co się ze mną dzieje
×