Skocz do zawartości
Nerwica.com

paulus08

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez paulus08

  1. O moj Boze jaki szał Chodzimy od 2 maja na terapie :) Jest lepiej :) Troche inaczej patrze na to wszystko... Opisze rezultaty jak juz bd po calej serii spotkan.. Co do seksu to kochamy sie baaaaardzo czesto ,mozna powiedziec ze codziennie,chyba ze okres czy po prostu nie ma jak , na rozne sposoby , czasami nawet 2 razy pod rzad,piescimy sie itp itd... Filmow juz nie komentuje bo chce o tym zapomniec,wykreslic to z mego , naszego zycia. Dla mnie takie rzeczy nie sa wgl na swiecie potrzebne, tylko "bałamucą" ... Tyle ode mnie, pozdrawiam
  2. Moj maz tez jest bardzo przystojny i rowniez nie raz widzialam wzroki innych kobiet na nich, ale on uwaza ze nie patrzy a wrecz nie spoglada na zadna inna... A ja i sobie i jemu wmawiam,ze tak tak i tak...eh
  3. Witam wszystkich. Byłam juz tutaj u was z jednym problemem... Czy zostal rozwiazany? I tak i nie... Bo to minelo, ale skrucha i bol w sercu jest gdy wspomnienia pójdą za daleko... Chorobliwa zazdrość... W moim przypadku strasznie CHOROBLIWA... W skrócie o mnie. Mam 18 lat, zostałam w zeszłym roku młodą mamą , moje dziecko skonczylo kilka dni temu rok. W marcu zeszlego roku zostalam rowniez żoną. Czy to za wczesnie ? Nie przyszlam tu aby to oceniac:) Poznalismy sie z mezem w 2008 roku.Bylam jeszcze bardziej mlodziutka.. Moj K.zas jest 5 lat starszy , wiec on mozna powiedziec byl troche dojrzalszy. Nie moglam uwierzyc w to , ze tyle starszy chlopak chce sie ze mna spotykac, ze go fascynuje. Kochalismy sie bez granic, kazda wolna chwile spedzalismy razem, jezdzilismy na wakacje itp itd. Az w koncu zaszlam w ciaze,pozniej Misiek sie oswiadczyl,slub,porod i tak to sie wszystko potoczylo. W pewnym momencie naszego zwiazku wkradla sie pomiedzy ans chora zazdrosc-z mojej strony, choc z jego na poczatku tez troche byla, ale sie ustabilizowala w porowananiu do mnie... Nawet nie wiem kiedy to sie stalo. Płakałam,darłam się itd gdy tylko zobaczylam , ze moj K. zerknie na jakas dziewczyne... Zabronilam mu kontaktow z jego kolegami (bo cpali,lazili po imprezach itd i namawiali do tego mego K, ktory mial obok mnie w ciąży...wiec chyba dobrze zrobilam..?.) Nie wiem co tu jeszcze dodac... Z racji tego , ze strasznie balam sie , ze on mnie zostawi dla lepszej , ladniejszej,madrzejszej, chcialam miec go tylko na wylacznosc. I co jest najlepsze, on sie na to wszystko godzil...do czasuuu.... Teraz moja chorobliwa zazdrosc przerosla wszystko,mozna powiedziec , ze osiagnela swoj szczyt , bo ja nie potrafie juz normalnie zyc. Na kazdym kroku czuje jakis spisek,cholernie boje sie ze moj K. mnie zostawi, ciagle mam w glowie jakies baby z pornoli...(zlapalam go , na tym ze owe filmy itd byly na naszym komputerze, przez co nie czuje sie dla niego za bardzo atrakcyjna , mimo iż jestem baaaardzo szczupła, aż za z tego wszystkiego...ogolnie nigdy nie narzekalam na swoja atrakcyjnosc,do momentu az wlasnie znalazlam filmy XXX na komputerze mego mezczyzny,ktory otoz byl w tym czasie w niemczech w delegacji....ehhh). Zabraniam mu rozmowy z moimi siostrami ciotecznymi, uwazam ze sie ciagle na nie gapi, przeszukuje mu telefon i wszystko inne, gdy dluzej zozstaje w pracy czuje ze cos sie swieci - mimo iz pracuje jako elektryk na duzej budowie,jezdzi do pracy w ubraniu roboczym to i tak wymyslam takie oto teorie. Nie umiem normalnie funkcjonowac... Czesto przeszukuje laptopa w poszukiwaniu tych samych rzeczy, a przy tym dostaje gesiej skorki i cholernie sie trzese. Nie udalo mi sie chyba opisac mego problemu w pelni bo on jest naprawde megaaaaaaaaa duzy. Raz jest lepiej,ale momentami gdy chce juz odpuscic czuje "gułę" w gardle i normalnie nie moge.. Nie moge zyc bez wmawiania i sobie i jemu... Wiem,ze mnie kocha.... Jest taki cudowny.... Ale sam tez juz traci cierpliwosc na to wszystko.... CZY JESZCZE BEDZIE TAK JAK KIEDYS? CZY BEDZIEMY SZCZESLIWI BEZGRANICZNIE? JEST W OGOLE WYJSCIE Z TEJ CHOROBY??? Pozdrawiam,P. -- 29 kwi 2011, 10:34 -- To naprawde jest mega skrot mojej sytuacji. Moja zazdrosc objawia sie prawie na kazdym kroku. Nawet jak wybieralismy ostatnio bielizne dla mnie i on sugerowal ze moze te majtki albo te, to wkoncu powiedzialam ze pewnie widzial w jakims pornolu babae w takich ... Jak wybieralismy tort dla anszego synka i obslugiwala nas mloda kobieta, to zabronilam mu zalatwic ta spr bo balam sie , ze bedzie sie na nia gapil albo ona na niego i wgl JESTEM CHORA!!!! PS Moze to kwestia tego , ze nie ufam nikomu w okol , bo wiem ile tego kure..... czai sie w okol ? Jemu tak w glebi duszy ufam... To wszystko to tylko wmawianie sobie... Na pocieszenie zawsze sobie mowie.. Nie moj K. by tego nie zrobil... za bardzo nas kocha...
  4. Nie bylo mnie kilka dni juz 31 nowych postow .. szał :) Czy niedelikatne jest podawanie tutaj tego typu linkow czy tytulow to indywidualna sprawa tych oto ludzi ktorzy sie tymi oto rzeczami wymieniaja :) Moze w nie odpowiednim watku , ale skoro juz to robta co chceta ... Moze i jestem z tego srednio zadowolona, bo ja tu pisalam ze to dla mnie problem a tu takie oto cos ale luz blues .. Bylam u psychiatry . Nie uzyskalam tam niestety pomocy, tylko jakies leki ktore wykupilam ale postanowilam , ze brac ich nie bede bo nie widze potrzeby aby brac psychotropy - az tak zle nie jest :) Mam przyjsc z mezem na psychoterapie . Moze , moze... Ale czy to pomoze ??? .. Miedzy nami jest juz lepiej , tzn przynajmniej "siako tako" , bo wszystko jest ok oprocz tego , ze mało kiedy mu wierze;próbujemy to odbudować , czy sie da ? Wyjdzie w praniu :) POZDRAWIAM. -- 17 lut 2011, 16:17 -- Walentynki to niby takie glupie amerykanskie swieto ale jakos dzieki niemu odżyłam :) Poczulam w pełni , że ON jednak mnie kocha... I jakos dzieki takiemu dniu jak Walę Tynki jakos miedzy nami lepiej .. A jeszcze co do mojej atrakcyjnosci po porodzie.. Moja waga przed ciaza to 55kg , teraz waze 49 kg. Miałam spore rozstepy bedac w ciazy,ale naprawde poznikaly - BOG SIE CHYBA ZLITOWAŁ NADE MNA:)) Piersi tez mi nie obwisly ... Czas dla niego wieczorem mialam zawsze , przeciez Maluszek kiedys usynal .. ? Nigdy nie odmowilam mu seksu z powodu zmeczenia .. Kochalismy sie i kochamy , to chyba nie w tym problem . Ostatnio wyjezdzal na prawie miesiac do Niemiec wiec oczywiste ze wtedy kochac to sie nie kochalismy... ALE TO GO NIE TLUMACZY :) STARE ZNANE WSZYSTKIM POWIEDZENIE MOWI : Jak kocha to poczeka ......
  5. Rowniez o tym myslalam. Wszystko ujete w tak krotkiej odpowiedzi . Bardzo mozliwe , ze tak jest . Bardzo mozliwe , ze wstydzi mi sie powiedziec o swoich fantazjach . Moze tu tkwi problem ?? Tylko jak go o to zapytac , zeby sie jednak otworzyl ? ..Zeby nie myslal , ze mowiac mi o swoich fantazjach mowi i cos zlego, cos co mnie zaboli urazi itp itd.? Tak dla uzupełnienia. Arsis - bardzo madre rzeczy piszesz, mysle zupelnie podobnie jak Ty (choc pewnie jestem ciut mlodsza ) .
  6. Przepraszam ale to sie nazywa pomoc - porada na forum psychologicznym ? Nie tego tu oczekiwalam. Zreszta to forum publiczne - wszystkiego moglam sie spodziewac. Prosze tylko przystopujcie z tymi klótniami w watku w ktorym problem dotyczy MNIE/NAS a nie calej edukacji seksualnej,pornografii,pedofilii,kleryków tego świata!! Ludzie STOP -- 09 lut 2011, 09:03 -- I prosze nie oceniajcie wszystkich swoją miarą. Nie każa nastolatka jest równa sobie . To,ze zostalam matka w wieku 17 lat nie znaczy ze jestem puszczalska , gówno warta i SKOŃCZONA !.. Dzieki temu "incydentowi" zaczęłam żyć... Bo mam dla kogo. Co mi pozostało z wcześniejszego zycia ? Nic - dopiero teraz dużo zyskuje. Mam naj ukochansze dziecko i kocham je taką samą miłością jak matki które planowaly dziecko , oczekiwaly na nie , były na nie przede wszystkim przygotowane. Nie czuje sie gorsza ze wzgledu na wiek. Nie chce w ten sposob bronic tego co sie dzieje z nastolatkami w dzisiejszych czasach. Wiem co sie z nimi dzieje, bo jednak troche czasu spedzilam wsrod moich rowiesnikow. Sodoma i gomora - to racja. Ja wyrwalam sie z tego balaganu wlasnie dzieki ciazy . Jestem innym czlowiekiem;na pewno moge o sobie powiedziec , ze jestem mądrzejsza. Nie kazda młoda dziewczyna zachodzac w ciaze ma takie podejscie. Znam kilka ktore "lajtowo" podchodzily do macierzynstwa bedac w ciazy - pozniej niestety rzeczywistosc je zaskoczyla. Wystarczy sobie ogladanac jeden odcinek "Licealnych ciąż" na MTV. Tam sa pokazane historie dziewczyn , ktore nie koniecznie sobie radzily ... Ogladajac wszystkie odcinki doszlam do wniosku , ze bardzo dobrze wyszlam na wczesnym macierzynstwie. Mam duzo lepsze zycie niz ten caly serial czy program ukazje. Nie zachecam nikogo w ten sposob do robienia dzieci w tym wieku!!! Korzystajcie poki mozecie i krzyzyk na droge . Moja droga jest taka a nie inna i dobrze mi z tym . Mimo problemu ktory ukazalam w tym watku podoba mi sie moje zycie-mimo ze nie raz jestem niezadowolona, dąsam się na los... PROBLEMY SA PO TO BY JE ROZWIAZYWAC I pamietajcie nie oceniajcie ksiazki po okladce - bo to nie raz błędne...
  7. Dziekuje wszystkim bardzo serdecznie za odpowiedzi - ja rowniez nie znam mezczyzny ktory nie ma w glowie "fizdzi-mizdzi" i wiem ze to jest naturalne, i nie rozumiem tego dlaczego on sie tak tego zapiera / ł ?? . Moze faktycznie dlatego ze bal sie mojej reakcji,ze bede na niego wrzeszczala... Faktycznie wrzeszczalam bo czulam ze klamie. Tak juz mam, przeciez nie znam go od dzis - widze po jego minie , ze to nie jest prawda. Wczoraj pokazalam mu moj wpis, wasze odpowiedzi i bylo mu naprawde przykro jak przeczytalam mu to co tutaj nabazgroliłam . W sekunde jakby zmadrzal . Ja zreszta tez - ochlonelam . Poprosilam go spokojnie o najszczersza prawde,powiedzialam ze juz nic mnie bardziej nie zaboli , ze wole uslyszec najgorsza prawde niz nalepsze klamstwo . I uslyszalam. Nie wiem czy to byla rzeczywiscie prawda , bo teraz trudno jest mi wierzyc , ale mowil o tym zupelnie inaczej niz gdy cala ta sytuacji tylko co wyszla na jaw. Wierze , ze bedzie dobrze . Musze nauczyc się ufać. Moze zostalam tak wychowana , w takiej nieufnosci ? A moze ta nieufnosc wynikla wlasnie z tego zwiazku ? Nie potrafie sama sobie odpowiedziec... Co do ostatniej odopowiedzi... Nie boje sie , ze mnie zostawi. Widze ile dla mnie robi - dla mnie,dla naszego synka , ze mnie zostawi czy zdradzi jest niemozliwe (przynajmniej z mego pkt widzenia) , mimo tych wszystkich klamstw ma za dobre serce,te klamstwa wydaja sie byc wypowiedziane jakby dla mego dobra ? Co oczywiscie na dobre nigdy nie wyszlo. Mowil to co ja chcialam uslyszec . O tak moglo byc! Wczoraj postanowilismy,ze chocby prawda byla piekielnie bolesna to kazde z nas bedzie ją znało - bez zatajania,bez krecenia. Problemy trzeba rozwiazywac, po to one są . A ja po prostu boje sie byc oszukana . Powód do małżenstwa mielismy akurat ogromny , przeciez z naszej (co prawda mlodzienczej jeszcze) milosci powstala boża istota . Lepiej byłoby nam gdybysmy usuneli dziecko ? Zyci w grzechu ciezkim do konca zycia ? W zyciu nie zgodzilabym sie na takie cos!.. i jezeli ktores z nas bedzie kiedys tego zalowala to chyba po prostu zgłupieje . Ja nie zaluje, bo mi zalezy na naszej milosci, na utworzeniu ciepla i ogromnej milosci dla naszego synka . A co do wieku - moj maz ma 22 lata wie chyba wiedzial co robil . Nikt nie byl do niczego zmuszany . Dodam jeszcze tylko taka mala sentencje (co do mego strachu przed oszukaniem) : Najbardziej zawieść może tylko ta osoba,wobec której miałeś największe oczekiwania. DZIĘKI
  8. Dodam jeszcze ze boli mnie to bardzo bo ja jestem wobec niego szczera jak zloto.. Oddalam sie jemu i dziecku kompletnie. Nawet nie mam znajomych. Nic . To boli... Ja doskonale wiem ze facet i pornosy to cos normalnego. Taka ich natura. I uwazam ze wszystko jest dla ludzi. Ale dlaczego jak ja go o cos zapytam to on we wszystkim kreci? Bardzo broni sie ze nie interesuja go pornosy , ze go to brzydzi... A tu co ? To mnie boli, ze sie tak zarzeka a to wszystko klamstwa..
  9. Witajcie! To będzie długi wpis... Mam na imie Paulina,mam 18 lat , w zeszlym roku zostalam mloda mama i wyszlam za maz. Wszystko bylo super ale niestety do czasu. Poznalam mojego meza w 2008 roku . Od poczatku było nam super. Później niestety zaczely sie dziac cos zlego,nie wiem jak to odpowiednio opisac. Gdy sie poznalismy moj K. "bajerowal" mnie tym , ze niby mial tyle dziewczyn przede mna, z tyloma sie kochal, ze jest taki och i ach. Ja zas zakochana nie przejmowalam sie tym,nie widzialam w tym nic zlego. Do czasu az oprzytomnialam. Zaczelam mu wtedy robic sceny ze mam do niego zal ze sie kochal z tyloma kobietami,ze je wykorzystywal , ze byl "lovelasem",ze na mnie nie czekal... On wtedy mi powiedzial,ze to wszystko byly tylko bajery i ze nie ma w tym ani troche prawdy. Ja zas w to uwierzylam,bo jego rodzina jest bardzo katolicka i to bardzo porzadni ludzie,wiec skad niby takie wybryki synka ??.. Pozniej wpadlismy - ja mialam jeszcze wtedy 16 lat , on 21 . Były zareczyny,slub cywilny...Wszystko bylo kolorowe,mimo tego,ze w tak krotkim czasie musialam dorosnac, w koncu mialam lada moment zostac matka. Niestety nie umialam sobie poradzic z urojona zazdroscia... Czepialam sie doslownie o wszystko - o czesc do kolezanki, o to ze kobieta byla kasjerka w sklepie itd. Moj K. za to powtrzal ze mnie kocha, ze tylko ja i dzidzius sie liczymy, i juz zawsze tak bedzie. To troche koilo moje "napady". Moj K.robil przede mna strasznego swietoszka... Niby nie patrzyl na inne kobiety,niby nie interesowaly go filmy erotyczne itp itd. Ja wierzylam i bardzo sie zawiodlam... Wszystko zaczelo sie gdy urodzil sie nasz synek i musialam zostac z nim dluzej w szpitalu bo zlapal bakterie. Maz wykorzystal ta syt i prawdopodobie ogladal te obrzydliwe rzeczy.. Po powrocie do domu niechcacy znalazlam to na komputerze... Bylo mi cholernie przykro , nie dosc ze bylam swiezo po porodzie to jeszcze te jego zapewnienia.. Obiecal ze mu sie tylko taka podpowiedz wyswietlila i niechacy nacisnal... Nie wiem czy wierzylam-odpuscilam. Pozniej kolejny raz to samo... Teraz znowu. Znowu byly obietnice , zapewnienia. Czesto wyjezdza do Niemiec do pracy . Nie sa to dlugie wyjazdy ale sa. Tym razem calkowicie przegiął... Sciagajac plik z chomikuj pokazala mi sie lista sciaganych plikow a tam 7 filmow porno z data kiedy akurat byl w Niemczech. Zapewnienia poszly w sina dal... Jak on mogl? Przeciez gdy pytalam czy ma internet zeby nie nabijac kasy na telefon to przyrzekal ze nie ma....!!!.. Niestety przez te sytuacje mam napady , nie wiem jak je nazwac moze to BIALA GORACZKA? Trzese sie,jest mi bardzo zimno i nie moge nic przelknac przez caly dzien . A on dalej twierdzi ze nic nie ogladal.. A to wymysla ze byl ciekawy czy cos zmienilo sie na stronce (bo niby ogladal kilka razy za kawalerki), a to ze od kolegi zgrywal filmy i takie akurat mial. Ja nie wierze ze on ich nie wl. Przez te jego klamstwa na klamstwie mu nie wierze...!!!! Jestem chora, mam powazna chorobe duszy... Moze ktos mi tu choc troche pomoze.. Umowilam sie do poradni zdrowia psychicznego ale wizyta dopiero 15 lutego. Nie umiem sobie ze soba poradzic:( -- 07 lut 2011, 15:32 -- Najgorsze sa te napady gdy niechcacy natkne sie na cos co poswiadczy mi ze moj maz klamie:( Tresze sie jakbym stala golusienka na mrozie. Na szczescie widok mego dziecka ukaja nerwy ktore wychodza ze mnie na zewnatrz... Jak mu ufac skoro on ciagle klamie? Ma tyle wersji na kazda sytuacje. W co wierzyc?
×