Witam,
jestem pierwszy raz na forum więc wybaczcie jeśli piszę nie tu gdzie trzeba.
Zacznę od tego, że mam 25 lat, jestem mężatką i jeszcze studentką. W związku z zawarciem małżeństwa przeprowadziłam się do męża i tutaj zaczęły się wszystkie moje problemy. Otóż jego nie ma całymi tygodniami ponieważ pracuje w delegacji a ja z kolei całymi tygodniami siedzę w domu ze swoją teściową.I właśnie to jest przyczyna moich wszystkich zmartwień. Ktoś może powiedzieć dziewczyno nie ty jedna mieszkasz z teściową. Owszem ale nie każdy ma taką teściową jak ja która za wszelką cenę próbuje mi udowodnić, że jestem do niczego, ciągle podważa wszystko co powiem zrobię itp.Jestem osobą nieśmiałą dlatego jak się tu przeprowadziłam to w zasadzie w ogóle się jej nie sprzeciwiałam i to był mój błąd bo zamiast mówić głośno NIE to ja płakałam w nocy do poduszki. Poza tym w nowym miejscu zamieszkania nie mam nikogo komu mogłabym się zwierzyć a nawet jeśli gdzieś chciałabym wyjść to ona z zegarkiem w ręku mierzy mój czas a nawet do tego stopnia, że sprawdza w która stronę poszłam. Po postu gnębi mnie psychicznie.Nie mogę spać w nocy a jak już zasnę to budzę się nagle bo mam wrażenie że ktoś mnie dusi, nie mogę złapać tchu a czasem mam nawet wrażenie, że umieram. Do tego wszystkiego boli mnie brzuch, zrobiłam już nawet badania, z których jasno wynika , że jestem zdrowa.Dodatkowo mam takie mówiąc swoimi słowami palpitacje serca, które powodują u mnie mdłości a ostatnio doszły jeszcze zawroty głowy.Dodam tylko, że mąż jest wspaniałym człowiekiem, zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, ale na chwilę obecna nie mamy środków finansowych żeby się wyprowadzić od teściowej Ludzie pomóżcie!!!! Powiedzcie co mam robić!!!!