Już sama nie potrafię sobie ze wszystkim poradzić. Mam jakąś obsesje związaną z sztanem, ciągle jakies natretne mysli, że mnie opęta, co gorsza sama w myslach go przywołuje. Nie moge sie tego pozbyć, nie jestem żadną satanistką boje sie tych mysli, poprostu mnie przerażają. Przez to nie moge sie na niczym skupić, zawalam szkołe no i przede wszystkim mam juz taki mętlik w głowie, poprostu nie wiem co sie ze mna dzieje. Moja 2 obsesja to co może sie niektórym wydać śmieszte to to że ciągle myśle, że jestem lezbijką, choć wiem że nie jestem. Poprostu podobaja mi sie chłopcy:) ale ta mysl ciągle powraca i nie pozwala żyć. Czasami sama juz nie wiem co robic. Najgorsze jest to że to sie zgłebia:P Niedługo ide do psychologa może to choć trochą pomoże...Kiedy czytałam forum nie spotklam sie z podobnymi problemami:P ale jak ktos je ma czego mu oczywście nie zycze to niech się odezwie