Skocz do zawartości
Nerwica.com

eva34

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez eva34

  1. oze opisze w kilku zdaniach swoje odczucia:( -oddalam swoje dzieci pod opieke swojego bylego meza pod namowa i ogromnym wplywem swojej matki.Podczas sprawy rozwodowej i walki o chlopcow(synow) ja oraz moj byly maz zostalismy skierowani na badania psychologiczne-tak jak to najczesciej bywa podczas takich spraw a moja matka natychmiast skwitowala to w ten sposob:'oddaj je lepiej sama,poniewaz po badaniach to zapewne zabiora ich Tobie sila" -przy jakiejkolwiek probie odzyskania dzieci natychmiast zostawalam przez swoja matke"gaszona".Podczas jednej z rozmow na ten temat matka mnie pobila. -"zrobili" mnie uzalezniona od alkoholu a najgorsze jest to,ze zaczelam w jakis sposob w to wierzyc! -podczas rozwodu moich rodzicow moja matka stanela i wyraznie powiedziala:"ja Wam pomagalam a wiec teraz Wy mi pomozcie".Kazala mowic rzeczy,o ktorych niestety wogole nie wiedzialam. -podczas jednej rozmow ze swoja matka zaczelam chwalic swojego obecnego meza a w odpowiedzi uslyszalam te slowa:"tak masz racje takich ludzi jak Grzesiek-Twoj byly maz sie nie zostawia"! -matka czesto mowila,ze dzieci maja lepiej z ojcem z powodu tego iz ja wczesniej sie lajdaczylam a niestety tak wogole nie bylo! -moj mlodszy syn pod opieka bylego meza ulegl wypadkowi-poparzyl sie lecz moja matka obwinia za ten wypadek mnie mowiac,ze gdybym byla w tym czasie w domu to niestety do tego by nie doszlo! -moja osobe dziwnie traktuje cala moja rodzina,poczawszy od matki a na siostrze konczac.Siostra potrafila mi powiedziec gdy przyjechalam sama do rodzinnego miasta,ze przyjechalam na"kurestwo"! -podczas gdy przyjezdzalam po swoje dzieci do mieszkania bylego meza on na oczach dzieci ponizal mnie slownie-ublizal mi,dochodzilo nawet do tego iz w obecnosci starszego z synow chwycil mnie za wlosy i nachylil do swego krocza abym zrobila mu seks oralny mowiac,ze dobrze to robilam!Powiedzialam o tym zajsciu swojej matce lecz uslyszalam od niej takie stwierdzenie:"ale przeciez to nic takiego,poniewaz jest on Twoim bylym mezem"! -z okazji slubu otrzymalismy od matki kartke z zyczeniami a 2 dni pozniej dowiedzielismy sie,ze w domu bylego meza gdzie mieszka takze mojej matki ciotka wykrzykiwala:"co za popierdolone pomysly przychodza Ewie do glowy"! -podczas rozmow telefonicznych jak i rozmow w cztery oczy przedstawiala mojego meza w taki sposob,ze chce on w przyszlosci zabrac mi corke,ktora razem wychowujemy!Tego samego zdania byl przez jakis czas moj byly maz oraz siostra.Doszlo do tego,ze zaczelam mowic mezowi,ze zostawi mnie a jako swoja partnerke bedzie mial nasza corke Oliwie. -kilkakrotnie matka mowila iz mam z corka wracac do miasta rodzinnego.Niejednokrotnie mowila,ze moi synowie maja lepiej z bylym mezem a mojej coreczki nie stac nawet na zabawki a za 2 dni dzwoni i mowi iz dzieci wygladaja bardzo zle bez matki. -niedawno napisalam swej matce iz kiedys poczuje jak to jest jak sie traci kogos kogo sie kocha i prosilam ja aby nie dzwonila ani nie pisala do nas,poniewaz nie bedziemy odbierali jej telefonow i sms-ow to w odpowiedzi od niej otrzymalam takie slowa:"bujaj sie". -w obecnosci obecnego meza matka ponizala mnie slownie mowiac iz nie potrafie nawet wyprac,wyrazala negatywne zdanie na temat mojego wygladu-zreszta tak jak cala moja rodzina!Chociaz za taka sie nie uwazam. -moj obecny maz czesto mowi mi o tym,ze mam bardzo niskie poczucie swojej wartosci,ze mam problemy z podejmowaniem jakiejkolwiek decyzji,ze jestem kobieta"przygaszona"przez swoja rodzine,ze jestem emocjonalnie rozchwiana.Niejednokrotnie tlumaczyl mi jak to wszystko wyglada z jego punktu widzenia i przytakiwalam mu mowiac iz ma racje lecz za dwa dni niestety wycofywalam sie ze swoich slow. -gdy matka do mnie dzwoni poprostu czuje strach przed nia,boje sie nie odebrac telefonu:( -moj maz mowi iz takie moje zachowanie jest w stanie zniszczyc nasze malzenstwo:( Pragne nadmienic iz choruje na nerwice lekowa i uczeszcam na terapie behawioralno-poznawcza. Prosze pomozcie mi.Chociaz przedstawcie swoj punkt widzenia na moj ogromny problem:(Jesli jest mozliwosc niech wypowie sie na temat mojego listu psycholog.Prosze Was o pomoc. To co opisalam jest tylko tym co tak dokladnie pamietam lecz jedno wiem iz bylo takich sytuacji o wiele wiecej:( Pozdrawiam. eva34
  2. eva34

    Witam

    Witam. Mam na imie Ewa i mam 34 lata.Cierpie na nerwice lekowa.Mam takze ogromne problemy z okresleniem swoich problemow.Mam nadzieje,ze w jakis sposob osoby na tym forum pomoga mi rozpoznac moj problem tzn.bardziej go naswietlic. Pozdrawiam. eva34.
×